Kryjówka w Londynie, listopad 1805 roku
Wybrane fragmenty książki
Spostrzeżenia na temat rzędu Draconia w Europie wraz z uwagami dotyczącymi ras orientalnych
Sir Edward Howe, członek Towarzystwa Królewskiego
LONDYN, JOHN MURRAY, ALBEMARLE STREET
1796
Uwagi wstępne autora o pomiarze wagi smoków
Większość moich czytelników przyjmie zapewne z niedowierzaniem liczby, które pojawią się w niniejszym tekście dla określenia wagi różnych ras smoków, jako zupełnie nie przystające do tych, które dotąd odnotowano. Wagę dorosłego Regal Coppera najczęściej szacuje się na 10 ton i już taka liczba przyprawia o zawrót głowy. Cóż zatem pomyśli czytelnik, gdy stwierdzę, że jest to poważne niedomówienie, a właściwszą wagą byłoby 30 ton, a nawet 50 w wypadku największych osobników tej rasy?
Szukających wyjaśnienia czytelników muszę skierować do niedawno opublikowanej pracy M. Cuviera. W najnowszych badaniach pęcherzy płucnych, umożliwiających smokom latanie, M. Cuvier powołał się z kolei na pracę pana Cavendisha, który z powodzeniem wyizolował szczególne gazy wypełniające pęcherze płucne, gazy lżejsze od powietrza, i zaproponował nowy system pomiarów. Dzięki zrekompensowaniu wagi wyeliminowanej przez pęcherze płucne umożliwia on lepsze porównanie wagi smoków z wagą innych dużych zwierząt, pozbawionych tych organów.
Ci, którzy nigdy nie widzieli żywego smoka, a przede wszystkim osobników największych ras, najlepiej uwidaczniających tę różnicę, mogą być sceptyczni, ci zaś, którzy mieli okazję zobaczyć, tak jak ja, Regal Coppera stojącego obok największego z indyjskich słoni, ważącego około sześciu ton, poprą, mam nadzieję, nowy system pomiarów, nie prowadzący do absurdalnego wniosku, że smok, który mógłby prawie że połknąć słonia, nie waży nawet dwukrotnie więcej niż tamten.
Sir Edward Howe
grudzień 1795
(…) Warto też sobie przypomnieć, że Yellow Reapery, którymi tak często niesprawiedliwie się pogardza ze względu na ich powszechność, są obecne wszędzie z powodu licznych doskonałych cech: ogólnie wytrzymałe i niewybredne, jeśli chodzi o dietę, odporne na wszelkie temperatury poza ekstremalnym upałem i mrozem i zazwyczaj łagodne w usposobieniu, wniosły wkład w niemal każdą linię na Wyspach. Smoki te mieszczą się mniej więcej w kategorii średniej, choć mogą znacznie różnić się wagą, od 10 do 17 ton w przypadku dużych okazów. Ich przeciętna waga waha się między 12 i 15 tonami, długość ciała wynosi 50 stóp, a rozpiętość skrzydeł 80 stóp, co daje idealne proporcje.
Malachite Reapery odróżniają się od bardziej powszechnych kuzynów umaszczeniem: podczas gdy Yellow Reapery mają żółtą cętkowaną skórę, czasem z białymi tygrysimi pasami na bokach i skrzydłach, Malachite Reapery charakteryzują się łagodniejszą, żółtobrązową barwą z jasnozielonymi plamkami. Powszechnie uważa się, że są wynikiem niekontrolowanego krzyżowania Yellow Reaperów i skandynawskich Lindormów w czasach podbojów anglosaskich. Najczęściej można je spotkać w północno-wschodniej Szkocji, jako że wolą chłodniejszy klimat.
Na podstawie kronik myśliwskich i zbiorów kości wiemy, że Grey Widowmaker był kiedyś równie powszechny jak Reaper, choć obecnie rzadko się go spotyka; jako krnąbrny gatunek ze skłonnościami do porywania bydła domowego został niemal całkowicie wytępiony przez myśliwych, choć pojedyncze, dziko żyjące osobniki pojawiają się do dzisiaj w odludnych górskich rejonach, szczególnie w Szkocji; niektóre zwabiono na tereny rozpłodowe dla podtrzymania gatunku. Z natury agresywne i niewielkie, rzadko przekraczają 8 ton, a dzięki szarej, cętkowanej skórze są prawie niewidoczne w locie, co zainspirowało ich krzyżówkę z łagodniejszymi Winchesterami, w wyniku czego powstała rasa Greyling.
Najbardziej powszechne rasy francuskie, Pecheur-Couronne i Pecheur-Raye, są bliżej spokrewnione z Widowmakerami niż z Reaperami, jak można ocenić po ukształtowaniu skrzydła i budowie mostka, który u obu ras jest odwrócony i zrośnięty z obojczykiem. Dzięki tej szczególnej cesze anatomicznej są bardziej użyteczne w krzyżówkach dających raczej rasy lekkich smoków bojowych i smoków kurierskich niż rasy ciężkich smoków bojowych (…).
Krzyżówki z gatunkami kontynentalnymi przyniosły także wszystkie rasy ciężkich smoków bojowych występujące obecnie w Wielkiej Brytanii, z których żadna nie może zostać uznana za naszą rdzenną rasę. Najbardziej prawdopodobną przyczyną tego jest klimat: cięższe smoki preferują cieplejsze środowisko, w którym pęcherze płucne łatwiej kompensują ich ogromną wagę. Wskazywano, że Wyspy Brytyjskie nie są w stanie zapewnić odpowiednio dużych stad bydła, by wyżywić największe rasy smoków, lecz rozumowanie to jest błędne, gdyż smoki mogą tolerować różnorodną dietę w wypadku problemów z ilością pożywienia.
Na wolności, jak powszechnie wiadomo, smoki pożywiają się raz na dwa tygodnie, szczególnie w porze letniej, kiedy dużo śpią, a ich naturalne ofiary są najbardziej tłuste; nic więc dziwnego, że dziko żyjące smoki nie osiągają rozmiarów, jakimi mogą się poszczycić ich udomowieni kuzyni, karmieni codziennie i bardziej obficie, zwłaszcza we wczesnych latach tak istotnych dla rozwoju.
Dla przykładu możemy wspomnieć o jałowych, pustynnych regionach Almerii na południowym wschodzie Hiszpanii, z rzadka zamieszkanych przez kozice, skąd pochodzą zażarte smoki rasy Cauchador Real, po części przodkowie naszego Regal Coppera; udomowione osobniki tej rasy osiągają wagę bojową 25 ton, lecz na wolności rzadko można spotkać osobnika o wadze przekraczającej 10 czy 12 ton (…).
Regal Copper, który przewyższa rozmiarami wszystkie znane nam współczesne rasy, osiąga w wieku dojrzałym wagę 50 ton i długość 120 stóp. Ma jaskrawą barwę, przechodzącą od czerwieni w żółć, co może różnie wyglądać u poszczególnych osobników. Samiec jest zazwyczaj mniejszy od samicy, a w wieku dojrzałym pojawiają się u niego rogi naczołowe; osobniki obu płci mają kolumnę grzbietową zwieńczoną płytami kostnymi, dzięki czemu są wyjątkowo trudnym celem operacji abordażowych.
Te ogromne zwierzęta stanowią bez wątpienia największy sukces hodowców brytyjskich, owoc pracy około dziesięciu pokoleń i starannych krzyżówek, przykład niespodziewanych korzyści płynących z kojarzenia ze sobą najbardziej oczywistych cech. Roger Bacon jako pierwszy zaproponował skrzyżowanie samicy mniejszego Bright Coppera z większym Conquistadorem, sprowadzonym do Anglii jako część wiana Eleonory Kastylijskiej. Choć swoje sugestie oparł na błędnym, powszechnym wtedy założeniu, że umaszczenie świadczy o elementarnym wpływie, i na przekonaniu, że pomarańczowy kolor obu ras jest oznaką ich zasadniczej zgodności, połączenie było udane, a potomstwo okazało się większe od i tak już ogromnego samca, a także bardziej wytrzymałe podczas lotów długodystansowych.
Pan Josiah Colquhoun z Glasgow wskazał, że nieproporcjonalny pęcherz płucny Bright Coppera, odpowiedni do jego budowy, przyczynił się do tego sukcesu i na pewno Regal Coppery dziedziczą tę cechę swoich żeńskich antenatów. Badania anatomiczne M. Cuviera wykazują, że w istocie ogromna masa ciała Regal Coppera zgniotłaby płuca smoka, gdyby nie wspierał jej zaskakująco delikatny szkielet (…).
Wprawdzie na Wyspach Brytyjskich nie występują gatunki pirogeniczne, pomimo usilnych prób hodowców pragnących uzyskać tę cenną cechę, tak niebezpieczną dla naszych okrętów za sprawą francuskiego Flamme-de-Gloire i hiszpańskiego Flecha-del-Fuego, nasza krajowa rasa Sharpspitterów jest godna uwagi ze względu na umiejętność wytwarzania trucizny, która obezwładnia ofiarę. Ze względu na niewielkie rozmiary i niski lot Sharpspitter nie jest specjalnie przydatny w warunkach bojowych, lecz po skrzyżowaniu z francuskim Honneur-d’Or, w celu powiększenia rozmiarów ciała, i jadowitym rosyjskim Zełezniawkiem, zrodził kilka cennych ras o średniej wadze, lepiej latających i plujących bardziej niebezpiecznym jadem.
Krzyżowanie tych gatunków, często wspomagane domieszką ras wyjściowych, zaowocowało podczas panowania Henryka VII przyjściem na świat pierwszego smoka, którego można w pełni uznać za Longwinga. W rasie tej jad nabrał takiej mocy, że należałoby go raczej nazwać kwasem, i siły, którą można było skierować nie tylko na inne zwierzęta, lecz także na cele na ziemi. Jedynymi znanymi nam współcześnie, prawdziwie witriolowymi rasami są inkaski Copacati i japoński Ka-Riu.
Niestety, Longwingi są łatwo rozpoznawalne i wyraźnie rzucają się w oczy na polu walki ze względu na swoje niespotykane proporcje, którym zawdzięczają nazwę; rzadko kiedy ich ciało jest dłuższe niż 60 stóp, za to rozpiętość skrzydeł wynosi często 120 stóp, także ubarwienie skrzydeł jest efektowne, od niebieskiego po pomarańczowy, z żywymi czarno-białymi prążkami na brzegach. Mają takie same żółtopomarańczowe oczy jak ich przodek Sharpspitter i wyjątkowo dobry wzrok. Wprawdzie rasę te uważano za zbyt krnąbrną i nawet rozważano jej wytępienie jako zbyt niebezpieczną na wolności, lecz za panowania Elżbiety I rozwinięto nowe metody zaprzęgania smoków, które pozwoliły na udomowienie Longwingów, i smoki te odegrały istotną rolę w zniszczeniu Wielkiej Armady (…).
(…) Tajemnice hodowli smoków Cesarskich są zazdrośnie strzeżone, jak inne skarby narodowe, i przekazuje się je jedynie drogą ustną w gronie godnych zaufania osób oraz poprzez starannie zaszyfrowane dokumenty. Tak więc niewiele wiadomo o tych rasach na Zachodzie, a także w innych miejscach poza określonymi okręgami stolicy cesarstwa.
Zdawkowe spostrzeżenia podróżników przyniosły garść niepełnych wiadomości. Wiemy, że Cesarski i Niebiański wyróżniają się pięcioma pazurami, choć praktycznie wszystkie inne rasy mają cztery palce; ich skrzydła posiadają sześć palców zamiast pięciu, typowych dla ras europejskich. Na Wschodzie mówi się, że rasy te są wyjątkowo inteligentne i zachowują w wieku dorosłym niezwykłą pamięć i zdolności językowe, które smoki zazwyczaj tracą we wczesnym okresie życia.
Prawdziwość tych opinii potwierdza jeden, ale za to wiarygodny świadek: hrabia de la Perouse spotkał się z Cesarskim na koreańskim dworze, który dzięki bliskim związkom z dworem chińskim często otrzymywał w darze jajo smoka tej rasy. Jako pierwszy Francuz, który przybył na tamten dwór w obecnych czasach, został poproszony o udzielenie lekcji swojego języka i wedle jego relacji smok, już dorosły osobnik, miał prowadzić z nim rozmowy, kiedy hrabia wyjeżdżał jakiś miesiąc później. Podobnym osiągnięciem nie mógłby się chyba poszczycić nawet uzdolniony lingwista (…).
To, że Niebiański jest spokrewniony z Cesarskim, można wywnioskować na podstawie nielicznych dostępnych na Zachodzie ilustracji przedstawiających tę rasę, lecz poza tym niewiele wiemy na ich temat. Boski wiatr, tę najbardziej tajemniczą spośród smoczych umiejętności, znamy tylko z plotek, które każą nam wierzyć, że Niebiański potrafi wywołać trzęsienie ziemi, burzę albo zrównać z ziemią miasto. Zapewne są to znacznie przesadzone stwierdzenia, lecz ze względu na duży szacunek narodów orientalnych dla tej umiejętności nie należy odrzucać tej zdolności jako zupełnej fantazji (…).