[1] nowym wikarym (Wszystkie przypisy pochodzą od Autora).
2 Wikary śpiewa tak pięknie, że aż figura Matki Boskiej się śmieje, kiedy go słyszy.
1 Przecież proboszczowi bardziej należy się kiełbasa do jajecznicy niż wikaremu.
1 Niech ksiądz proboszcz natychmiast tu przyjdzie! Ile mam czekać z tą jajecznicą? Jest już zimna, nic nie warta, mam tego dosyć! Niech na przyszły rok ksiądz szuka sobie nowej kucharki, bo ja już tego nie wytrzymam!
1 na dni powszednie
2 na dni powszednie kotlety mielone albo kaszanka, a w niedzielę rolada z kluskami i czerwona kapusta
1 wynoś się, łajdaku!
2 won stąd!
3 Niech pan wejdzie tutaj, do sieni, to porozmawiamy.
1 Byłeś pod ziemią, w kopalni, i tam cię Skarbek wyleczył.
1 na zsiadłe mleko i potem na domowy ser
2 Kocik, znajdo, gdzie'podziałeś bańkę z mlekiem?
3 przedsionkiem
1 zalać całkowicie kopalnię
1 ' Proszę księdza, pamięta ksiądz tego upośledzonego chłopaka, Kocika? Do Gliwic do szpitala go wzięli.
1 Płacz, panienko, po tym narzeczonym, który chciał cię tak bardzo, że pracował i w niedzielę, bo policzył sobie, że kiedy będzie budował dom, to nie starczy mu pieniędzy z pensji, a przecież musi mieć dom, jeżeli chce się ożenić z tak ładną dziewczyną.
1 Zje ksiądz wikary kromkę chleba ze smalcem na śniadanie?
2 Dobrze ksiądz dzisiaj wygląda. Ukroiłabym księdzu tę kromkę, dobrze? A kawy się ksiądz napije?
1 wikary się przechadza, płaszcz rozpięty, biret w ręce…
2 kto to widział, kiedyś to się nie zdarzało, żeby ksiądz po ulicy z takim aparatem chodził…
1 Pokłócił się z proboszczem przy grze w skata i proboszcz mu powiedział (…) że on jest komunistą i że będzie się palił w piekle. A Pikulik, panienko, kupił stary bus i woził ludzi do pracy do Niemiec, a potem się wzbogacił i teraz ma biuro podróży, dziesięć autobusów i można z nim pojechać do Hiszpanii albo do Lourdes na pielgrzymkę, panienko.
1 biret
1 Proszę księdza, niech ksiądz weźmie przynajmniej kawałek kiełbasy na drogę, zrobię kanapki, dobrze?
1 Te kanapki z kiełbasą i serem to sobie ksiądz zje na podwieczorek albo na kolację, bo ksiądz proboszcz tak nagle pojechał, że już nie zdążyłam. Tutaj, na kredensie leżą.
2 Mam płaszcz, mam torebkę, mam parasolkę – to ja też już pójdę, co tu będę siedzieć.
1 Co tak pukasz, ofermo, do tych drzwi?
2 Słuchaj, gorolu jeden, daj księdzu spokój, bo się zaraz zdenerwujemy.
1 trzonka od szpadla, miota i kilofu
1 Kurczę, na tym śniegu będzie się dato dostrzec ślady, jeżeli tu ktoś przyjdzie.
2 Nie gadaj głupot, Józek, tylko chwytaj wikarego za nogi i szybko biegniemy na kopalnię. Kocik, pozamykaj samochód, kluczyki masz w stacyjce, i biegnij za nami.
3 Masz te pótlitrówki?
4 Ksiądz to pewnie pierwszy raz w windzie, tak?
1 Ojcze, to ja, Józef, syn Poniedzialka, jest ze mną Kocik, zna go ojciec już, Wałek, syn Środy, i ten wikary, o którym ojcu mówiliśmy.
1 Dzieci, dzieci, wycofajcie się, kilometr stąd są czołgi, setki czołgów i całe masy Sowietów, piechoty, was tu przecież tylko kompania, nie macie nawet panzerfaustów. Uciekajcie! Ratujcie się! Zginiecie na marno! Oszczędźcie młode życie!
2 zabraniam, ksiądz dopuszcza się zdrady, postawię księdza przed sądem wojennym
3 Kto pierwszy spróbuje uciec, tego osobiście zastrzelę, ślubowaliście Fuhrerowi, że położycie głowy, jeśli będzie trzeba!
1 Cóż to, bydlaki, czyżbyście chcieli żyć wiecznie? (Fryderyk II Wielki w 1757 roku, podczas bitwy pod Kolinem, do swoich uciekających grenadierów).
2 Hauptmann Kischke zginął w walce wręcz z sowieckim żołnierzem, Herr Oberst. Umierając, wydal nam rozkaz do odwrotu.
3 to jest najszczersza prawda, panie generale, tak właśnie było
1 w windzie na górę, przebrać się i iść siedem kilometrów do domu, na obiad. A w niedzielę założyć czarny garnitur i iść do kościoła na mszę.
1 Panie, czy przeznaczyłeś mi za moje grzechy odpokutować śmiercią z pragnienia?
1 gdzie dla pana przygotowaliśmy stare ubranie, buty, trochę pieniędzy i jedzenie, żeby pan miał, jak będzie pan uciekał do Niemiec, bo pan jest niemieckim żołnierzem, prawda?
1 Dzisiaj włóż mi do torby więcej kanapek, bo w środy bywam głodny.
1 Ojcze, to już dwie godziny. Ile jeszcze?
1 Ja odpuszczam ci twoje grzechy. W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
1 Ojciec powiedział, że tym macie wysadzić całą plebanię w powietrze.
1 jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?
1 Wysadził plebanię i poszedł sobie…
2 Cholera, przecież mówię: wysadził (…)
3 Człowieku, głupi jesteś?
1 eleganckiej panienki z Warszawy, która pisuje do gazet
2 tak, jak plebania wyleciała w powietrze, tam byli górnicy, więc może on miał jakąś bombę z kopalni, a ja widziałem księdza wikarego, jak szedł do lasu, a za nim poszedł ten głupek, którego potem znaleźli w śniegu, ale wikarego nie znaleźli i niektórzy ludzie mówią, że go Pan Bóg wziął, jak Matkę Boską, dobra wódka (…) ja już pani wszystko powiedziałem, nie wiem nic więcej i jestem już zupełnie pijany.
1 Były w Gliwicach, kupić sobie jakieś ubrania, chociaż teraz to już za późno, zaraz będą święta i w sklepach nic już nie ma, i znów będą musiały jechać.
1 tłum. Maria Skibniewska