II

Stojący na śródjeziornym cyplu zamek Rozrog prosił się o generalny remont, z zewnątrz i wewnątrz, i to nie od wczoraj. Mówiąc oględnie, Rozrog był ruiną, bezkształtnym zlepkiem kamieni, porośniętych gęsto bluszczem, powojem i tradescantią, ruiną, stojącą wśród jezior, błot i bagien rojących się od żab, zaskrońców i żółwi. Był ruiną już wówczas gdy podarowano go królowi Herwigowi. Zamek Rozrog i otaczające go tereny były bowiem czymś w rodzaju dożywotniego nadania, pożegnalnego prezentu dla

Herwiga, który dwanaście lat temu abdykował na rzecz swojego siostrzeńca Brennana, od niedawna zwanego Dobrym.


Geralt poznał eks-króla przez Jaskra, bo trubadur bywał w Rozrogu często, jako że Herwig był przemiłym i radym

gościom gospodarzem. O Herwigu i jego zamczysku przypomniał właśnie Jaskier, wtedy, gdy wszystkie miejscowości z opracowanej przez wiedźmina listy zostały odrzucone przez Yennefer jako nie nadające się. O dziwo, na Rozrog czarodziejka zgodziła się natychmiast i bez kręcenia nosem.


I tym sposobem ślub Geralta i Yennefer miał odbyć się na zamku Rozrog.

Загрузка...