Przypisy

1

Vimes musiał przyznać, że trochę to obraźliwe dla Nobby’ego. Nobby był człowiekiem, tak samo jak wielu innych funkcjonariuszy. Tylko że on jedyny musiał nosić certyfikat, by tego dowieść.

2

Jak przy „Stary Fred myślał, że będzie mógł dojadać resztki, więc się zgłosił na ochotnika”. Ponieważ jest to przykład humoru biurowego, wcale nie musi być zabawny.

3

Anoia jest ankhmorporską boginią Rzeczy, które Utykają w Szufladach.

4

Vimes nigdy nie radził sobie z żadną grą bardziej skomplikowaną niż strzałki. W szczególności szachy zawsze go irytowały. To przez ten głupi upór, z jakim pionki ruszały naprzód i zabijały inne, bratnie pionki, podczas gdy królowie obijali się z tyłu i nic nie robili. Gdyby tylko pionki się zjednoczyły, może też przekonały wieże, cała plansza mogłaby się stać republiką w dwunastu ruchach.

5

Vimes miał trzy tace: Przychodzące, Wychodzące i Wkurzające. Na tę ostatnią odkładał wszystko, przy czym był zbyt zajęty, zirytowany, zmęczony albo zdumiony, żeby cokolwiek zrobić.

6

W każdym razie proporcjach tych bogów lepszej klasy. Nie tych z mackami, naturalnie.

7

Vimes opanował w końcu politykę Czystego Biurka. Natomiast strategia Czystej Podłogi sprawiała mu chwilowe trudności.

8

Trollowa tradycja uznaje, że żywe istoty w rzeczywistości przesuwają się w czasie do tyłu. To skomplikowane.

9

Empiryczny Sierp leży tuż obok alei Parkowej, w rejonie ogólnie wysokich czynszów. Byłyby jeszcze wyższe, gdyby nie nieprzerwane istnienie Empirycznego Sierpu, który — mimo ciągłych wysiłków Towarzystwa Ochrony Zabytków Ankh-Morpork — wciąż nie został zburzony.

Zbudował go Bergholt Grimwald Johnson, lepiej znany historii jako Bezdennie Głupi Johnson, człowiek, który połączył w jednym kruchym ciele taki entuzjazm, samooszukiwanie i kreatywny brak talentu, że na wiele sposobów stał się jednym z wielkich bohaterów architektury. Tylko Bezdennie Głupi Johnson mógł wynaleźć 13-calową stopę i trójkąt z trzema kątami prostymi. Tylko Bezdennie Głupi Johnson potrafił przekręcić zwykłą materię przez wymiary, w które nie powinna się zanurzać. I tylko Bezdennie Głupi Johnson mógł to wszystko zrobić przypadkiem.

Właśnie takie wysoce oryginalne, wielowymiarowe podejście do geometrii odpowiadało za Empiryczny Sierp. Z zewnątrz była to zwyczajna półkolista ulica z domami typowymi dla tego okresu, zbudowanymi z kamienia barwy miodu, czasem z przymocowanym do muru cherubinem czy kolumną. A wewnątrz — drzwi frontowe numeru 1 otwierały się w tylnej sypialni pod numerem 15, okno na parterze numeru 3 ukazywało widok odpowiedni dla pokoju na drugim piętrze pod numerem 9, a dym z kominka w jadalni numeru 2 wylatywał przez komin numeru 19.

10

Mieszkaniec Empirycznego Sierpa mógł spokojnie wyrzucać śmieci do ogrodu, ponieważ to najprawdopodobniej nie był jego ogród, do którego je wyrzucał.

11

Ściślej mówiąc, każdy hodowca smoków, który nie zajmuje obecnie niewielkiej artystycznej urny.

12

Słynny ankhmorporski sport rynsztokowy, ustępujący popularnością jedynie wyścigom zdechłych szczurów. Kupkowe pogonie chyba całkiem zanikły, mimo próby wprowadzenia ich na wyższy segment rynku z nową nazwą misie-kupisie.

13

Co prawdopodobnie czyniło Freda Colona absolutnym wyjątkiem w annałach służby więziennej.

14

Ten Igor nie był Igorem, tylko miał tak na imię. Lepiej było nie żartować z nim na temat imienia, a już zwłaszcza nie prosić, żeby z powrotem przyszył rozmówcy głowę.

15

Cierpliwość jest cnotą krasnoludów.

16

Mówią, że jest taki jeden na każdym komisariacie. Funkcjonariusz Wizytuj Bezbożnych z Wyjaśniającymi Broszurami wystarczał za dwóch.

17

Kiedyś to usłyszał od żony i był trochę zaskoczony. Przy obiedzie Sally oznajmiła: „Wieczorem będzie wieprzowina, wymaga dojedzenia”. Vimes nigdy nie miał z tym problemów, ponieważ został wychowany tak, by zjadać to, co przed nim postawią, i robić to szybko, zanim ktoś inny mu to porwie. Był po prostu zdziwiony sugestią, że istnieje między innymi po to, by jedzeniu wyświadczyć przysługę.

18

Homary to uniwersyteccy portierzy, czyli pedle, pełniący też — z większym nawet entuzjazmem — funkcję strażników. Swoje przezwisko zyskali ze względu na to, że mieli grubą skorupę, w upale czerwienieli oraz ze wszystkich znanych istot mieli najmniejszy mózg w stosunku do swoich rozmiarów.

19

A i tak zaczepiał górskie kozice na pozornie niedostępnej ścianie urwiska i kiedy wokół sypały się kamienie, oskarżał je o utrudnianie mu korzystania z Prawa do Wędrówki. Eric bardzo stanowczo wierzył, że Ziemia Należy do Ludu oraz że on jest Ludem bardziej niż ktokolwiek inny. Wszędzie chodził z mapą owiniętą w materiał wodoszczelny, noszoną na sznurku na szyi. Takich osób nie wolno lekceważyć.

20

Jak się okazało, winę za wszystko przypisano ludziom z innego świata, więc sprawa skończyła się dobrze.

Загрузка...