Przypisy

1

Periodyk publikowany na Równinach, znany z relacjonowania morderstw (w miarę możliwości strasznych), procesów, ucieczek z więzień oraz tego świata, który zwykle otoczony jest kredowym konturem. Bardzo popularny.

2

Pomysł, z którego Moist byt bardzo dumny. Mieszkańcy Ankh-Morpork mieli do pisania listów podejście bardzo prostolinijne, sprowadzające się do tezy: jeśli ja wiem, o co mi chodzi, to inni też powinni wiedzieć. W rezultacie do urzędu pocztowego trafiały listy zaadresowane „Muj brat John, szy moście” albo „P. Smith czy jak tam, Siorsty Dolly”. Bystre i odrobinę niepokojące intelekty, zatrudnione w Biurze Nieczytelnych Adresów, lubiły takie wyzwania, a w czasie przerwy śniadaniowej rozgrywały partie szachów w pamięci.

3

Krasnoludom nie przyszło do głowy, by je policzyć i sprawdzić, czy żaden nie został. Nie zrobiłoby to żadnej różnicy, ale później król by tak na nich nie krzyczał.

4

Rozważanie implikacji i interwencja z odpowiednim wyjaśnieniem: 12,98$.

5

Zapewne wybuchnęliby też śmiechem, gdyby ktoś powiedział „po suszy jest sucho”. W ogóle często wybuchali śmiechem.

6

Na szczęście tak jest rzeczywiście.

7

„Marnowanie czasu straży” to wykroczenie popełniane przez obywateli, którzy znaleźli takie sposoby marnowania wyżej wspomnianego czasu, jakich sama straż jeszcze nie odkryła.

8

Dziwną cechą tego, z czym prawnicy mają zabawę, jest to, że nikt inny nie uważa tego za żart.

9

Kto był pilnowany i przed kim, nie było w tym momencie ani pewne, ani istotne. Ważne, że proces pilnowania trwał.

10

Jako członek Pradawnego i Szacownego Obrządku Sprzedawców Warzyw, pan Parker był honorowo zobowiązany, by nigdy nie wstawiać znaków przestankowych w należne im miejsca.

11

Właściwie jedyny realny koszt to herbata i ciasteczka w połowie posiedzenia, które w Żelaznej Dziewicy pojawiały się rzadko.

12

1 pionowo: Wstrząśnięty dusiciel prowadzi ostrzał (8 liter). Lord Vetinari tylko się uśmiechał szyderczo.

13

Koszt całkowity, obejmujący stracony czas i wypłatę należności: 253,16 AM$.

Загрузка...