OD AUTORA

Historię pierwszych dni i miesięcy rzymskiej wojny domowej znamy z wielu źródeł. Dwa spośród nich są najważniejsze: własna relacja Cezara, napisana w chłodnej, jego własnym celom służącej retrospekcji, oraz seria dramatycznych listów Cycerona, pisanych w miarę rozwoju wydarzeń, które czyta się jak pełne emocji doniesienia z frontu. Tam, gdzie krytycy Cycerona widzą słabość i chwiejność, jego sympatycy upatrują hamletyczne niezdecydowanie.

Mamy szczęście, że zachowały się też niektóre z listów otrzymanych przez Cycerona w omawianym okresie, w tym od Cezara i Pompejusza. Dysponujemy też garścią coraz bardziej przepełnionej frustracją korespondencji Pompejusza z okresu poprzedzającego upadek Korfinium, wysyłanej do Lucjusza Domicjusza i obu konsulów.

Dodatkowych szczegółów dostarczają późniejsi historycy, w tym Appian i Kasjusz Dion, biografie głównych postaci pióra Swetoniusza i Plutarcha, a także Lukan w swym poemacie epickim o tej wojnie, Pharsalia. W opisie podróży Gordianusa i Tirona czytelnicy mogą się dopatrzyć ech Satyry 1.5 Horacego, relacjonującej właśnie drogę z Rzymu do Brundyzjum (dzisiejsze Brindisi).

Napotkany przez Gordianusa pod Brundyzjum Witruwiusz to oczywiście Marek Witruwiusz Pollio. Jak wynika z pewnych ustępów w jego słynnym traktacie o architekturze, mógł on służyć pod rozkazami Cezara jako inżynier wojskowy podczas kampanii afrykańskiej. Ten wcześniejszy udział w oblężeniu Brundyzjum jest wymyśloną przez mnie fikcją.

Listy z życzeniami wyzdrowienia, jakie Cycero wysyłał do Tirona w Patras, należą do jego najsłynniejszych, ale rola jaką im i samemu Tironowi tu przypisałem, jest jeszcze jednym moim zmyśleniem.

Szczególna metoda korespondencji wymyślona przez Sullę jest nam znana dzięki żyjącemu w II wieku pisarzowi Polienusowi, który skompilował zbiór podobnych forteli dla edukacji Marka Aureliusza. Zamieszczenie wzmianki o tym przez samego Sullę w swoich (niestety, zaginionych) pamiętnikach jest również moim pomysłem.

Nie starałem się szczegółowo wyjaśniać w Rubikonie szatańsko pogmatwanych przyczyn wybuchu wojny domowej, nad którymi po dziś dzień spierają się uczeni. Czytelnikom o makiawelicznym smaku polecam dwie książki, które zagłębiają się w polityczne szczegóły czasów późnej republiki, podając dwie uderzająco różne interpretacje: The Last Generation of the Roman Republic („Ostatnie pokolenie republiki rzymskiej”) Ericha S. Gruena (University of California Press, 1974) oraz Arthura D. Kahna The Education of Julius Caesar (Schocken Books, 1986). Bardziej soczyste (choć zdecydowanie pro-Cezariańskie) wyjaśnienie wydarzeń można znaleźć na pierwszych dziewięciu stronach wstępu pióra Jane F. Gardner do wydanej przez Penguin Books Wojny domowej Cezara.

Swoje badania nad tematem Rubikonu prowadziłem głównie w Doe Library na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Składam tu serdeczne dzięki Penni Kimmel za dokładne przestudiowanie pierwszej wersji manuskryptu i Teri Odom za korektę. Dziękuję też za niezachwiane wsparcie i dodawanie ducha mojemu agentowi, Alanowi Nevinsowi, oraz wydawcy, Keithowi Kahla. Jak zawsze, wdzięczny jestem też Rickowi Solomonowi, któremu powtarzam tu dedykację z Rzymskiej krwi:


AUSPICIUM MELIORIS AVI

Загрузка...