Przełożyła Maria Grabska
Rannych swoich ukryję w kokonach,
Zliczę zmarłych, pochowam ich, aby
Dusze ich wiły się w kroplach rosy,
Która znaczy me ślady.
Na wybojach podskakują kołyski,
Ja zaś zrzucam skorupę
Zeschłych strupów, udręk, dawnych twarzy…
Schodzę do ciebie ze stopni czarnej karocy Lete
Czysta jak dziecię.
Z „Przejścia” Sylvii Plath