Portret wydał mi się znajomy. Ogarnęło mnie straszliwe podejrzenie
— Alisa — powiedziałem bardzo surowo. — Przyznaj się uczciwie, czy niczego nie narysowałaś na piramidce, kiedy zbłądziłaś na pustyni?
Alisa, zanim odpowiedziała, podeszła do mnie i uważnie obejrzała zdjęcie.
— Zgadza się. To jesteś ty, tatusiu. Ale ja nie rysowałam, tylko drapałam kamykiem. Bardzo się tam nudziłam…
Przełożyła IRENA LEWANDOWSKA