ROZDZIAŁ 40

Do hali sportowej dotarł już po meczu. Samochody tak zatkały trasy wylotowe ze stadionu, że trudno było przejechać w drugą stronę. Myronowi udało przebić się przez tłok. Pokazał strażnikowi dokumenty i wjechał na parking dla graczy.

Gdy biegł do biura Clipa, ktoś zawołał go po imieniu. Nie zareagował. Dopadł do zewnętrznych drzwi i nacisnął klamkę. Były zamknięte. Miał ochotę je wyważyć.

– Jo, Myron – pozdrowił go mały ręcznikowy.

Myron nie pamiętał jego imienia.

– O co chodzi? – spytał.

– To przyszło do pana.

Chłopiec wręczył mu brązową kopertę. Dużymi drukowanymi literami nagryzmolono na niej jego nazwisko. Rozerwał ją. Najpierw wysunęła się z niej kartka. Potrząsnął znowu i na dłoń spadła czarna kaseta. Schował ją i rozwinął list.


Myron, powinienem ci to dać w katedrze. Wybacz, byłem zbyt przejęty śmiercią Liz. Chciałem, żebyś skoncentrował się na schwytaniu jej mordercy, nie na taśmie. Bałem się, że ta taśma cię rozsierdzi. Pewnie tak się stanie, ale nie mam prawa ci jej odmówić. Liczę jednak, że mimo to skupisz się na tyle, by odnaleźć drania, który zabił Liz. Zasłużyła na sprawiedliwość.

Chciałem ci też powiedzieć, że zamierzam się ujawnić. Po śmierci Liz nie widzę powodu, żeby się dłużej ukrywać. Rozmawiałem o tym ze starymi kolegami z prawa. Już zaczęli docierać do najemników zatrudnionych przez ojca Hunta. Są pewni, że któryś z nich potwierdzi moją wersję. Zobaczymy.

Nie słuchaj tej taśmy samotnie, Myron. Wysłuchaj jej z przyjacielem. Cole


Myron złożył list. Nie wiedział, co o tym myśleć. Spojrzał na korytarz. Śladu Clipa. Pobiegł do wyjścia. Większość graczy opuściła halę. T.C. oczywiście też. Ostatni do przyjścia, pierwszy do wyjścia. Myron wsiadł do samochodu, przekręcił kluczyk, wsadził kasetę do magnetofonu i zaczekał.


Esperanza próbowała się do niego dodzwonić, ale telefon w samochodzie nie odpowiadał. Zadzwoniła na komórkowy. To samo. A przecież nie rozstawał się z komórką. Jeżeli nie odbierał, to dlatego, że nie chciał. Zadzwoniła do Wina. Odebrał po drugim sygnale.

– Czy wiesz, gdzie jest Myron? – spytała.

– Pojechał do hali.

– Znajdź go, Win.

– Dlaczego? Co się stało?

– Brygada Kruka obrobiła skrytki bankowe. To stamtąd uzyskali informację, której użyli do szantażowania Downinga.

– Co znaleźli?

– Nie wiem, ale mam listę właścicieli skrytek.

– No i?

– Jedną wynajął B. Wesson.

– Sądzisz, że chodzi o tego samego B. Wessona, który sfaulował Myrona? – spytał Win po chwili.

– Już sprawdziłam – odparła. – B to Burt, figurujący w podaniu jako trzydziestotrzyletni szkolny trener koszykówki. To on, Win. Ten sam Burt Wesson.

Загрузка...