Mam nadzieję, że miłośnicy Dorset wybaczą mi swobodne potraktowanie topografii tego pięknego hrabstwa i zuchwale wzniesienie na wybrzeżu Purbeck dwóch fikcyjnych budowli: Folwarku Toynton i Czarnej Wieży. Odetchną z ulgą na wieść, że chociaż zapożyczyłam scenerię, bohaterowie tej książki są absolutnym wytworem wyobraźni i wszelkie ich podobieństwo do osób żywych bądź zmarłych jest czysto przypadkowe.