51.

Jeszcze tego samego dnia powiadomiono go o zgodzie Thompa i Botty. Czuł, że się ugną. Rozmowa miała być podsłuchiwana, oraz mogła być w każdej chwili przerwana przez kontrolującego policjanta.

Wieczorem powtórzyła się seria słabych wstrząsów sejsmicznych. Główne budynki UN-u wzniesiono jako betonowe klatki, więc dobrze znosiły lekkie wstrząsy, tylko tynk się sypał. Mniejsze zabudowania pomocnicze podparto drewnianymi stemplami.

Rozmowa telefoniczna odbyła się następnego dnia. Jakość była wystarczająco dobra, by mógł rozpoznać jej głos. Oboje zostali ostrzeżeni, aby unikać niektórych tematów.

– Jak się czujesz? – zaczął.

– Prawie nie wstaję z fotela. Anabel pomaga mi się myć. Stałam się lepsza dla niej.

– A co z operacją?

– Przygotowanie przeciąga się. Scholl przywozi mi różne prochy. Łykam wszystko. Brakuje mi ciebie. Gniazdo światów chciała pożyczyć Lorraine, ale nie zgodziłam się, bo mówiłeś, że będziesz chciał przeczytać je zaraz jak wrócisz.

– Czy Nott mówiła coś o konkretnych terminach?

– Teraz wszystko się pozmieniało. Dają mi dużo leków na nerwy, po tym, co się stało z Haighiem i Laillą. To wyglądało nie do wytrzymania, jatka…

Wypowiedź Ra Mahleine została przerwana przez nieznanego funkcjonariusza.

Загрузка...