Wiele osób pomogło mi niezmiernie, rozmawiając ze mną godzinami, odpowiadając na moje listy, a także czytając fragmenty książki i nanosząc poprawki. Następujące osoby, za ich cierpliwość, szczerość i chętną współpracę, proszę o przyjęcie moich szczególnych podziękowań:
Paul i Ruthie Chipparone, Bill i Emily Gaylord;
Jay i Liz Coburn, Joe Poche, Pat i Mary Sculley, Ralph i Mary Boulware, Jim Schwebach, Ron Davis, Glenn Jackson;
Bill Gayden, Keane Taylor, Rich i Cathy Gallagher, Paul Bucha, Lloyd Briggs, Bob Young, John Howell, Rashid, Toni Dvoranchik, Kathy Marketos;
T. J. Marquez, Tom Walter, Tom Luce;
Merv Stauffer, dla którego nic nie jest niemożliwe;
Margot Perot, Bette Perot;
John Carlen, Anita Melton;
Henry Kissinger, Zbigniew Brzeziński, Ramsey Clark, Bob Strauss, WilliamSullivan, Charles Naas, Lou Goeltz, Henry Precht, John Stempel;
dr Manauchehr Razmara;
Stanley Simons, Bruce Simons, Harry Simons;
Podpułkownik Charles Krohn z Pentagonu;
Major Dick Meadows, generał dywizji Robert McKinnon, dr Walther Stewart, Dr Harold Kimmerling.
Jak zwykle skorzystałem też z pomocy dwójki nieustraszonych badaczy – Dana Sterera w Nowym Jorku i Caren Meyer w Londynie.
Pomogła mi również liczna grupa pracowników centrali telefonicznej w głównej siedzibie EDS w Dallas.
Ponad sto godzin nagranych na taśmę wypowiedzi zostało przeniesione na papier, zwłaszcza przez następujące osoby: Sally Walther, Claire Woodward, Linde Huff, Cheryl Hibbits i Becky DeLuna.
Na koniec pragnę podziękować Rossowi Perotowi, bez którego energii i determinacji nie tylko ta książka, ale sama przygoda w niej opisana nie stałaby się faktem.