Nie jestem ekspertem w wielu dziedzinach, tak więc dobrze, że znam kilku prawdziwych geniuszy. Może się zdawać, że chcę zrobić wrażenie, ale pomagali mi tacy przyjaciele i koledzy jak dr Michael Baden, Linda Fairstein, dr David Gold, dr Anne Armstrong-Coben, Christopher J. Christie oraz prawdziwy Jeff Bedford.
Dziękuję Mitchowi Hoffmanowi, Lisie Johnson, Brianowi Tartowi, Erice Imranyi oraz wszystkim z Dutton. Dziękuję Jonowi Woodowi z Oriona i Francoise Triffaux z Belfond. Dziękuję Aaronowi Priestowi i wszystkim z noszącej skromną nazwę Agencji Literackiej Aarona Priesta.
I wreszcie składam specjalne podziękowania błyskotliwej Lisie Erbach Vance, która przez dziesięć ostatnich lat nauczyła się cudownie sobie radzić w moimi nastrojami i humorami. Jesteś super, Liso.