Słowo od tłumaczek

Zawsze wypada zaczynać od podziękowań, bo to taki sympatyczny akcent. Zatem chcemy podziękować wszystkim dobrym ludziom, którzy pomagali (to znaczy nie przeszkadzali) nam podczas pracy nad tekstem. O ile praca to nie za duże słowo na to, co zrobiłyśmy. (Bo trzeba Ci wiedzieć, że ludzie mają najdziwniejsze sposoby zabijania czasu, a my właśnie jeden z takich niekonwencjonalnych sposobów testowałyśmy.)

Dziękujemy też twórcom Wikipedii i Google, które wielokrotnie nas ratowały. Bez nich niczego byśmy nie wiedziały, a teraz nie tylko umiemy obsługiwać metalowe patelnie, ale także znamy wiele szczegółów geograficznych Luizjany. A całą międzystanową I-20 zjeździłyśmy wzdłuż i wszerz!

Chcemy też podziękować Tobie, drogi czytelniku, za to, że byłeś uprzejmy zdobyć ten plik i najwyraźniej masz zamiar go przeczytać. Doceniamy to, naprawdę.


Pragniemy także dodać, że nasz polonistyczny honor nakazał nam sprawdzić cały tekst dwukrotnie, jednakże jesteśmy wręcz przekonane, że jakieś błędy nam umknęły. I są tam, czają się. Niemal czujemy ich oddech na plecach. Dlatego będziemy wdzięczne, jeśli ktoś z czytających jakieś wyłapie i poinformuje nas o nich. Równie wdzięczne będziemy za jakikolwiek inny odzew – sugestie, porady itp. Nasz mail: puszczyki.orliki@gmail.com


Życzymy udanej lektury.

Puszczyk 1 i Pószczyk 2


Загрузка...