Baśnie dla bezsennych

„Baśnie dla bezsennych „pojawiły się na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia jesienią 1989, jako kontynuacja moich słuchowisk z czasów „60 minut na godzinę”. Myślałem wówczas, że w Wolnej Polsce zrezygnuję z działalności satyrycznej, ergo one właśnie staną się główną formą mojej radiowej aktywności. Ale rychło Trzecia Najjaśniejsza okazała się Trzecią Najśmieszniejszą, słuchowiska zdominował magazyn ZSYP, po dziesięciu l atach zresztą je wchłonął, a ja przeżyłem paroletni epizod telewizyjny pod nazwą „Polskie Zoo”.


Baśni tych, najczęściej z tradycyjną baśnią ani nawet „Antybaśnią”, niemających nic wspólnego, powstało przez przeszło 10 lat ponad 300, niektóre seriale stały się powieściami – np. „Śmieciarz” przeistoczył się w „Video pana Boga”, „Willa Transcendencja” w „Według św. Malachiasza”, zaś „Alterland” czy „Pies w studni” zaczęły nowe życie książkowe, często dalekie od radiowych pierwocin.

Jeśli idzie o słuchowiska „singlowe” większość spoczywa w radiowych archiwach, czekając na literackie przeistoczenie. Parę ukazało się w zbiorze „Baśnie dla bezsennych” wydanym w 1993, dziś po lekkich korektach weszły do tej części „Shortów”. Gwoli prawdy znalazły się tu także opowiadania oparte o słuchowiska dużo wcześniejsze: „Budka nr 7” i wydana jedynie na kasecie dźwiękowej „Jedna z lepiej przeprowadzonych akcji”.

Загрузка...