Reszta

Ofelia odśpiewała szalone piosenki

i wybiegła ze sceny zaniepokojona,

czy suknia nie pomięła się, czy na ramiona

spływały włosy tak, jak trzeba.

Na domiar prawdziwego, brwi z czarnej rozpaczy

zmywa i – jak rodzona Poloniusza córka –

liście wyjęte z włosów liczy dla pewności.

Ofelio, mnie i tobie niech Dania przebaczy:

zginę w skrzydłach, przeżyję w praktycznych pazurkach.

Non omnis moriar z miłości.

Загрузка...