Odkrycie

Wierzę w wielkie odkrycie.

Wierzę w człowieka, który dokona odkrycia.

Wierzę w przestrach człowieka, który dokona odkrycia.

Wierzę w bladość jego twarzy,

w mdłości, w zimny pot na wardze.

Wierzę w spalenie notatek,

w spalenie ich na popiół,

w spalenie co do jednej.

Wierzę w rozsypanie liczb,

w rozsypanie ich bez żalu.

Wierzę w pośpiech człowieka,

w dokładność jego ruchów,

w nieprzymuszoną wolę.

Wierzę w stłuczenie tablic,

w wylanie płynów,

w zgaszenie promienia.

Twierdzę, że to się uda

i że nie będzie za późno,

i rzecz rozegra się w nieobecności świadków.

Nikt się nie dowie, jestem tego pewna,

ani żona, ani ściana,

nawet ptak, bo nuż wyśpiewa.

Wierzę w nieprzyłożoną rękę,

wierzę w złamaną karierę,

wierzę w zaprzepaszczoną pracę wielu lat.

Wierzę w sekret zabrany do grobu.

Szybują mi te słowa ponad regułami.

Nie szukają oparcia w jakichkolwiek przykładach.

Moja wiara jest silna, ślepa i bez podstaw.

Загрузка...