29

Zanim Myron wrócił na stadion, Duane przegrał pierwsze dwa sety 6:3 i 6:1, a w trzecim było 2:2. Myron zajął miejsce między Jessicą a Winem. Natychmiast zauważył, że Pavel Menansi opuścił swoje miejsce. Aaron wciąż tam siedział. Senator Cross i Gregory Caufield również pozostali w swojej loży. Ned Tunwell nadal towarzyszył swoim kolegom z firmy Nike. Już nie machał rękami. Najwyraźniej ronił łzy. Cała loża Nike’a wyglądała jak przekłuty balon. Henry Hobman siedział nieruchomo niczym posąg Rodina.

Myron spojrzał na Jessicę. Wyglądała na zatroskaną, ale nic nie powiedziała. Ujęła jego dłoń i lekko ją uścisnęła, odpowiedział tym samym i uśmiechem. Zauważył, że teraz miała na głowie jasnoróżową czapeczkę z logo Ray-Ban.

– Skąd wzięłaś tę czapeczkę? – zapytał.

– Jakiś facet zaproponował mi tysiąc dolarów, jeśli ją włożę.

Myron dobrze znał ten stary chwyt reklamowy. Firmy w tym przypadku Ray-Ban – płaciły ludziom siedzącym w loży graczy za noszenie podczas meczów czapeczek z ich znakiem firmowym, mając nadzieję, że dana osoba – a więc i logo firmy – znajdzie się w telewizji. Tania i skuteczna forma reklamy. Myron spojrzał na Wina.

– A ty?

– Ja nie noszę czapek – odrzekł Win. – Szkodzą włosom.

– A poza tym – dodała Jessica – ten facet zaproponował mu tylko pięćset dolarów.

Win wzruszył ramionami.

– Jaskrawy przykład dyskryminacji płci. Okropność.

Raczej zwykły interes. Pięćset dolarów było normalną stawką za noszenie czapeczki. Jednak ktoś z Ray-Bana zauważył, że Jesica jest nie tylko atrakcyjna, ale i sławna – stąd dodatkowe pięćset.

Duane stracił kolejnego gema. Przegrywał 3:2, a oddał już dwa pierwsze sety. Niedobrze. Gracze opadli na krzesełka po obu stronach sędziego, odpoczywając przed zmianą. Duane wytarł ręcznikiem rakietę. Zmienił koszulkę. Kilka fanek skwitowało to głośnymi gwizdami. Duane nie uśmiechnął się. Spojrzał na swoją lożę. W przeciwieństwie do niemal wszystkich innych dyscyplin sportu w tenisie zawodnicy podczas meczu nie mogą porozumiewać się ze swoimi trenerami. Jednak Henry poruszył się. Oderwał dłoń od podbródka i zacisnął ją w pięść. Duane skinął głową.

– Czas – powiedział główny sędzia.

W tym momencie Pavel wrócił.

Wszedł przez przejście po prawej stronie trybuny, niosąc butelkę wody Evian. Myron przywarł do niego wzrokiem. Serce zaczęło mu szybciej bić. Pavel Menansi nadal miał na sobie sweter, luźno zarzucony na plecy i zawiązany pod szyją. Zajął miejsce za Aaronem. Uśmiechał się. Szeroko. Popijał zimną wodę mineralną. Oddychał. Żył. Ludzie klepali go po plecach. Ktoś poprosił go o autograf. Jakaś młoda dziewczyna. Pavel powiedział coś do niej. Zachichotała, zasłaniając usta dłonią.

– Burgess Meredith – powiedział Win. Patrzył na kort, nie na Myrona.

– Słucham?

– Burgess Meredith. Ciąg dalszy gry w Batmana.

– Nie teraz – mruknął Myron.

– Teraz. Burgess Meredith.

– Dlaczego?

– Ponieważ gapisz się na niego. Aaron to zauważy. – poprawił okulary. – Burgess Meredith.

Miał rację.

– Pingwin.

– Victor Buono.

– Król Tut.

– Bruce Lee.

Jessica nachyliła się do Myrona.

– To podstępne pytanie – powiedziała.

– Nie podpowiadaj – rzekł Win.

– Grał Kato – powiedział Myron. – Pomocnika Zielonego Szerszenia. Wystąpił jako gość w jednym odcinku. Nie wiem, czy można go nazwać przestępcą.

– Zgadza się – przytaknął Win. A potem dodał: – Jest tak źle?

– Gorzej.

– Policja oddała ciało Valerie – rzekł Win. – Pogrzeb odbędzie się jutro.

Myron kiwnął głową. Na korcie Duane zaserwował i wygrał gema. Dopiero trzeciego w tym meczu. Myron powiedział:

– Teraz może być gorąco.

– Jak to?

– Wiem, dlaczego bracia Ache chcieli nas zniechęcić.

– Aha – mruknął Win. – Czy mogę założyć, iż nie życzyliby sobie, abyś podał tę informację do publicznej mości?

– Słuszne założenie.

– Czy mogę również założyć, iż dla zatajenia tej informacji warto było wynająć Aarona i resztę załogi?

– Następne słuszne założenie.

Win rozsiadł się wygodniej. Siedział nieruchomo. Uśmiechał się. Myron zerknął na Jessicę. Wciąż trzymała go za rękę.

– Jeśli dasz się zabić – szepnęła – zamorduję cię, bratnia duszo.

Milczeli.

Na korcie Duane zdobył dwa kolejne punkty, obejmując prowadzenie. Spojrzał na lożę. Słońce odbijało się od jego przeciwsłonecznych okularów, nadając mu wygląd robota. Jednak jego twarz miała teraz inny wyraz. Zacisnął pięść.

Henry odezwał się po raz pierwszy tego dnia:

– Noo, wrócił.

Загрузка...