* * *

w domi czornoho sownyka

spoczne nawse

żarom czasu spopelane tiyeło

joho tlyejuczy wspomin

żyti bude

pokuol źnikajuczy kontur

ne ostyne w sotach pameti

tych chto lubiw

i chto nenavidiw

a ty

proniknuwszy u paralyelny śviyet

zasijajesz

żemczużynoju rajśkoho śvitła

u wselennum

vodospadi

życia

szto nasytit

raduhu viyecznoji nadiyeji

tym

kotory ode

poczynajut byt

Загрузка...