Maj
Na seansach znowu pojawiło się kilka nowych osób, pojawiają się też nowe,,spirity”. Pola przejęła rolę ducha-przewodnika, powrócił Koloman, duch mnicha średniowiecznego, pojawiła się Rachela, francuska Żydówka z epoki Ludwika XIV. Po raz pierwszy widzę, że E.E. ma kłopoty z wejściem w trans. Pojawiają się za to fenomeny kinestetyczne (znowu spada karnisz, pęka wazon stojący z daleka od siedzących przy stoliku, rozlegają się także stuki i szelesty). Mówiące przez medium duchy bliskich zmarłych wypowiadają kwestie banalne, bełkotliwe i mało konkretne. Dopiero z pojawieniem się Poli E.E. zapada w głębszy sen. Treść wypowiedzi Poli jest zaskakująca i dotyczy głównie spraw cielesnych i płciowych. Tym razem język, jakiego używa, zatrzymuje się o krok od obsceniczności, wulgarności. W tym momencie pojawia się mnich Koloman i przez chwilę trwa niesamowity dialog ścierających się manifestacji. W końcu Koloman wypiera Pole. Stwierdza, że jest ona demonem.