Po różnych błąkają się krajach, a gust ich i humor każą być bez wszelkiej dependencji. Znaczy to, że nijakiej władzy, ludzkiej ani boskiej, nie uznają, że praw żadnych i zasad nie szanują, że nikomu i niczemu posłuszeństwa nie winnymi i bezkarnymi się mniemają. Z natury będąc szalbierzami, żyją z wróżeb, któremi prosty lud łudzą, służą za szpiegów, kolportują fałszywe amulety, oszukańcze medykamenta, wyskoki i narkotyki, parają się też kuplerstwem, to jest dziewki wszeteczne przywodzą dla niepoczciwej uciechy tym, co płacą. Gdy im bieda, żebrać się nie wstydzą, ani zwykłej kradzieży dopuszczać, ale milsze im szachrajstwo i oszustwo. Zwodzą naiwnych, że niby ludzi bronią, że niby gwoli ich bezpieczności potwory zabijają, ale to też, dawno dowiedziono, że ku własnej to czynią uciesze, bo mord to dla nich przedni dywertyment. Preparując się do swych akcji, jakieś gusła czynią czarownickie, atoli jest to jeno omamienie oczu patrzących. Pobożni kapłani w lot te bałamuctwo i kuglarstwo odkryli byli z konfuzją tych czartowskich pachołków, wiedźminami się mianujących.

Anonim, Monstrum albo wiedżmina opisanie

Загрузка...