7 Erik + 5 × 103 minut

— Jeśli nikt nie ma nic przeciwko temu — powiedział Erik — to przed skokiem w przeszłość chciałbym chociaż rzucić okiem na dzisiejszą gazetę.

Licznik upływu czasu rzeczywistego stojący przed nim wskazywał osiemdziesiąt trzy godziny i trzydzieści trzy minuty od Czasu Zero. Była to noc w piątek dwudziestego drugiego kwietnia.

Widział, jak wymieniają spojrzenia. Dać mu gazetę czy nie? Nie byli pewni. Ktoś z personelu wyszedł poradzić się doktora Ludwiga. Najwyraźniej odpowiedź była przyzwalająca, ponieważ wrócił z gazetą w ręce. Była świeża. Miała ten szczególny zapach dopiero co wydrukowanej gazety. Erik przyjrzał się dacie. Dwa tysiące szesnasty rok. Piątek, dwudziesty drugi kwietnia.

Więc jednak stało się. Rzeczywiście podróżował w czasie.

Chyba że wszystko to było jakimś zwariowanym kawałem, eksperymentem psychologicznym… Dali mu podrobioną gazetę i w ten sposób wystrychnęli go na dudka…

Ricky, człowieku, to absolutnie paranoiczne myślenie, powiedział sobie. To nie kawał. Im szybciej w to uwierzysz, tym lepiej.

Rzucił okiem na pierwszą stronę. Dziesiąta rocznica zasiedlenia Księżyca świętowana na Ziemi i na Księżycu. Wizyta prezydenta na Antarktydzie. Trzęsienie ziemi w Turcji, sześć przecinek trzy stopnia w skali Richtera, dokładnie tyle, ile przewidywano w ubiegłym miesiącu. Artykuł na dole strony relacjonował przebieg imprez w Detroit zorganizowanych z okazji Dnia Robotów. W uroczystościach wzięło udział pięćdziesiąt tysięcy mechanicznych robotników.

O eksperymencie podjętym przez Cal Tech nie było ani słowa. Zdziwiłby się zresztą, gdyby było inaczej, bowiem zarówno sam projekt, jak i jego realizacja były okryte tajemnicą. Stało się tak po części na życzenie rządu, po części zaś dlatego, że pomysł podróżowania w czasie wzbudzał paniczny lęk u wielu ludzi. Wzmianki o pracach prowadzonych nad projektem spotkały się z nieoczekiwanie żywą reakcją. Historycy i filozofowie dyskutowali nad tym, jak wielkie i nieodwracalne szkody dla współczesnego życia może przynieść najmniejsza zmiana w przeszłości spowodowana przez wędrowców w czasie. Zerwanie kwiatu lub zgniecenie robaka mogłoby wymazać z historii całe imperia. Niektórzy przywódcy religijni byli zaniepokojeni możliwością odkrycia, iż pewne historie biblijne są niezbyt ścisłe. I jak zawsze, odezwali się również ludzie, którzy bali się każdej nowości w nauce, zwłaszcza tak niezwykłej jak ta. Dlatego też, na najwyższym szczeblu zapadła decyzja, by szczegóły dotyczące Programu „Wahadło” utajnić do czasu, kiedy stanie się możliwe zbadanie efektów kilku pierwszych przemieszczeń.

Spojrzał na stronę ze sportem. Dodgersi po dwóch porażkach w Honolulu przegrali trzeci, kolejny mecz w Osace. Nowy sezon baseballowy nie rozpoczął się obiecująco. Dla drużyny lokalnej sytuacja nieco się poprawiła, Lakersi po serii remisów wygrali wreszcie z Buenos Aires i zakwalifikowali się do mistrzostw w Nairobi.

Pogoda w Pasadenie i jej okolicach miała być ładna. W San Francisco wczoraj padało, ale nie spodziewano się, by ulewa dotarła do południowej Kalifornii. Rynek surowcowy miał swój dobry dzień. Wskaźnik Dow Jonesa wzrósł o sto dwanaście punktów osiągając poziom siedmiu tysięcy siedmiuset osiemdziesięciu sześciu. Erik poczuł się nieswojo na myśl o spojrzeniu na nekrologi. Szybko złożył gazetę.

— Proszę — powiedział, oddając ją.

— I jakie wrażenia? Uśmiechnął się:

— Zawsze lubiłem przeglądać piątkową gazetę we wtorek — odparł z uśmiechem. — Wtedy jakoś lepiej idzie się do przodu.

Загрузка...