Pomysł na tę przekorną opowiastkę zrodził się podczas zakupów z córką. W sklepie odzieżowym natknęłyśmy się na dziewczynkę w kusej bluzeczce z napisem CANDYKISS
[Candy kiss (ang.) – słodki całus. (Przyp. tłum.).DLA MAŁEJ MISS – SEKSOWNEJ, ALE NIEŚMIAŁEJ. Miała nie więcej niż pięć lat.
Jej pełne nazwisko brzmi Dolores CandyKiss. W skrócie Dolly, Lolly lub Lo. Nadanie imienia typowej przedstawicielce grupy docelowej ma wiele plusów: daje poczucie, że projektujesz dla prawdziwej osoby, a nie anonimowego konsumenta bez marzeń i osobowości. Założenie CandyKiss (naszego domu mody) opiera się właśnie na osobowości. Tej idei zawdzięczam popularność mojej serii (projektuję dla Dolly, najmłodszej spośród sióstr CandyKiss); ona też sprawia, że klientki utożsamiają się z Dolly, kochają ją, a nawet jej odrobinę zazdroszczą. Oczywiście, jestem tylko jednym z projektantów, współtwórcą linii Letnie Skandale Dolly, lecz doskonale znam tę dziewczynkę i darzę ją głębokim uczuciem.
Jej wygląd nie jest jasno określony. Może być blondynką, ale równie dobrze brunetką lub rudowłosą. Staramy się nie narzucać określonej wizji, podkreślając, że każda dziewczyna, bez względu na wzrost, tuszę i karnację, znajdzie u nas coś dla siebie. Skupiamy się raczej na trybie życia i osobowości: te dwa elementy sprawiły, że CandyKiss stała się wiodącą marką w modzie młodzieżowej tego dziesięciolecia.
Dolly to niezależna, energiczna i nowoczesna panienka. Wie, czego chce, i nie boi się o to prosić, co odzwierciedlają nasze najnowsze letnie modele. Kuse topy, seksowne hasła i śmiałe kontrasty (koronka i skóra, guma i szyfon) w połączeniu ze spódniczkami z kilku rzędów falban oraz szortami składają się na obraz kuszącego urban retro.
Dolly nie boi się własnych uczuć – w tej chwili syrena, a w następnej niegrzeczna dziewczynka; strojem wyraża swoje wewnętrzne ja. Głębokie dekolty nadają nowoczesny charakter bordowej skórze lub złotej kolczudze, a srebrne kozaki żartobliwie nawiązują do estetyki science fiction. Dolly ma poczucie humoru, a jakże. Lubi oryginalne zestawienia (krótka biała sukienka z futrzanym obszyciem, do tego zielone botki z aplikacją w kształcie ust) oraz ironiczne hasła postfeministyczne (z dumą informuję, że koszulki ze sloganem mojego własnego pomysłu, PRZELEĆ MNIE, PARSZYWY SUKINSYNU, rozeszły się w ciągu jednego dnia). Na przyjęciach preferuje odważny szyk wyzwolonej królowej dyskotek, czyli ściągniętą talię, haftowany dżins i obcisłe gumowe wdzianka, bladoróżowe, czarne bądź pomarańczowe.
Oczywiście usłyszeliśmy liczne głosy krytyki. Jednakże świat mody zawsze był buntowniczy: dzisiejsza awangarda to przecież klasyka jutra. Popularność ubrań Dolly mówi sama za siebie – zeszłoroczne minisukienki z różowej gumy (wspomnę, że to jeden z moich projektów) już zyskały wartość kolekcjonerską, a pomysłowe dodatki: torebki, buty, apaszki oraz majtki z logo CandyKiss (różowe usta zaciśnięte na czerwonym lizaku), miały entuzjastyczne recenzje w prasie dla dziewcząt.
Mimo to odbieram krytykę naszego etosu jako osobistą zniewagę. „Groteskowa karykatura Doiły, maskotki Candy – Kiss (jak podaje wrześniowy „Guardian”) to prawdziwa zgroza. Plastikowa, cyniczna mała damulka w markowych ciuszkach i zdefasonowanych butach uosabia to, co najgorsze, w kondycji współczesnej młodzieży: utratę niewinności, piękna, a przede wszystkim godności”.
To boli. Naprawdę boli. Kocham moją Dolly. Kocham wszystkie dziewczęta CandyKiss i dokładam wszelkich starań, aby za pomocą moich projektów mogły wyrazić siebie. Świat dorosłych zawsze pogardza gustami młodszego pokolenia; czuje się zagrożony, seksualnie i emocjonalnie. Napastliwe docinki pod adresem mojej biednej Dolly i jej sióstr uświadamiają skalę zjawiska. Jasne, ich zdaniem jest za młoda. Na widok jej niezwykłych ubrań oburzony głos dorosłości krzyczy: „Masz natychmiast się przebrać!”. Głos zawiści, powracający z pokolenia na pokolenie.
Jednak CandyKiss słucha klientki, a nie jej rodziców. Znamy jej frustracje, potrzebę buntu. Dlatego właśnie linia Letnie Skandale (moje dziecko, z którego jestem szczególnie dumna) zrewolucjonizuje rynek odzieżowy na całym świecie. Stringi z naszym logo, w kolorze limy lub fuksji, koszulki z nowym sloganem SEKSOWNA, ALE NIEŚMIAŁA, odlotowe kozaczki oraz sprytne kombinezony z klasycznym deseniem CandyKiss będą wiodącymi wyrobami w kolekcji, która nareszcie zapewni mi miejsce w pierwszej lidze. Bowiem Dolly (bez względu na moje przywiązanie do niej) to dopiero początek. Działy jej sióstr (Lolly i Lo) podlegają znacznie łagodniejszym restrykcjom co do modeli i rozmiarów, jeśli więc awansuję do Lolly – albo nawet Lo – dopiero tam rozwinę skrzydła. Dolly to świetna zabawa i prawdziwe wyzwanie, lecz uważam, że ktoś z moim talentem marnuje się w dziale odzieży niemowlęcej. Wpuśćcie mnie do działu dla dziesięciolatek, a wtedy pokażę, na co mnie stać.