Książkę tę dedykuję

Lindzie Borland i Elaine Peterson

za ich ciężką pracę,

ich dobroć

i ich niezawodność.

I oczywiście za to,

że jak zwykle raz do roku przyłapały mnie na błędzie,

który,

gdyby nie zwróciły na niego mojej uwagi,

zepsułby moją nieposzlakowaną opinię.

A także za to, że dyskretnie ukrywały przede mną

prawdziwy powód swoich wizyt:

chciały sprawić przyjemność mojej Trixie,

drapiąc ją po brzuchu.

Pilot na przodzie piastował w swym ręku cenne brzemię

żywotów ludzkich, wpatrując się pilnie przed siebie, jak

pasterz stada, oczami pełnymi księżycowego blasku.

„Nocny lot", Antoine de Saint-Exupery

(przełożyli z francuskiego Maria Czapska i Stanisław Stempowski)

Życie nie ma sensu, poza sensem odpowiedzialności.

„Wiara i historia", Reinhold Niebuhr

Weź moją dłoń i porzuć trwogę.

Dziś twej nadziei nie zawiodę,

Bo zawiódłbym swą własną duszę,

na wieczne skazał ją katusze

i w piekle zmorzył światła głodem.

Dziś twej nadziei nie zawiodę.

„Księga policzonych smutków"


Загрузка...