Moje spostrzeżenie co do związku Marii-Magdaleny ze „stopami” (czemu stopy, głowa w cudzysłowiu? przecież są to tylko symbole żerujące na czymś konkretnym) nie jest paranoiczne. Raban Maur, tysiąc lat temu, też zauważył tę zbieżność: Zawsze Maria-Magdalena jest tą, która obejmuje stopy Chrystusa, nawet jeśli w niektórych sytuacjach mogłaby to zrobić inna postać. Cytat z Rąbana Maura: „Ona (Marta) biegnie do grobu by płakać. Ale Maria idzie tam gdzie jest Jezus i widząc go rzuca się do Jego stóp”.
Jeśli w architekturze cystersów wieża symbolizuje wznoszenie się duszy do Boga i jeśli athanor (piec alchemiczny) zapożyczył swą formę od wieży to wiadomo, czego trzeba będzie szukać na temat jej symboliki. Nie lubię słowa gnoza ani nauki hermetyczne. To, co czeka na uporządkowanie, to skamienielizny, ślady po czymś, co kiedyś było gnozą. Zostały po nich martwe, zetlałe okruchy układające się w logiczną całość.
Zajmowanie się nimi jest wiwisekcją, pouczającą bo dowodzi ona, że kiedyś „to coś” żyło i nieźle mu się wiodło na tym świecie, czy w tych światach. Gnoza jest teologią ezoteryczną i porządkuje to, czego doświadczeniem jest Mistyka. Sztuką ezoteryczną jest Magia, a jej filozofią Hermeneutyka. Jeżeli nie ma Mistyki, nie może być Gnozy, korzystającej z niej Świętej Magii i refleksji nad nią, czyli Hermeneutyki. Przerywając ten łańcuch, pozbawiając go Mistyki otrzymujemy dywagacje religioznawcze, a nie kontemplację przeżycia mistycznego, bowiem jak być gnostykiem nie będąc mistykiem?
Ze Świętej Magii zostaje wtedy śmieszny zabobon, a osoba pragnąca być Magiem staje się nie panem siebie i Mędrcem a podlegającym przypływom morza, płomieniom ognia i porywom wiatru czarownikiem.
Filozofia, Filozof? Nad wejściem do Collegium Broscianum, gdzie mieści się szacowny Wydział Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego, powinno zostać wykute nawet nie „Porzućcie wszelką nadzieję”, a słowa pewnego, rabina słyszącego, że jego uczniowie zaczynają się interesować nowinkami filozoficznymi: „Tam gdzie filozofia kończy swe dociekania, my dopiero zaczynamy”. Nie jestem Mistykiem, a więc Gnostykiem czyli Magiem i Hermeneutą. Jestem studentką antropologii, zatem dalej do roboty.