10 lipca

Pisząc o Marii-Magdalenie muszę zadawać ciągle pytanie: dlaczego? Dlaczego była ona ulubioną postacią gnostyków. Dlaczego była symbolem duszy? Dlaczego, dlaczego do każdego faktu, do każdej interpretacji.

Dlaczego kult Marii-Magdaleny rozwinął się tak gwałtownie na południu Francji między XI a XIII wiekiem? Dlaczego właśnie w tym czasie i w tym miejscu? Odpowiedź może być prosta: Wyprawy krzyżowe, pielgrzymki do Grobu Świętego. Rycerstwo francuskie najliczniej brało udział w obronie Ziemi Świętej, a Maria-Magdalena była ich patronką, jako że pierwsza przybyła do Grobu Pana – tak mniej więcej tłumaczy się tę nagłą popularność Magdaleny. Z jej to powodu wybuchł spór między Cystersami z Vezelay przechowującymi w swym opactwie relikwie świętej a mnichami z Prowansji twierdzącymi, że w krypcie ich kościoła Saint-Maxime Maria-Magdalena znalazła wieczny spoczynek. Król i biskupi, po przestudiowaniu dokumentów i ekshumacji domniemanych szczątków świętej, przyznali rację mnichom z Prowansji.

Spróbujmy zapomnieć o przekonywujących argumentach tłumaczących rozwój kultu Marii-Magdaleny w czasach rycerskich wypraw w obronie Ziemi Świętej. Cóż jeszcze wydarzyło się ówcześnie na południu Francji?

Pojawili się katarzy, nie będący bynajmniej ortodoksyjnymi katolikami. Na południu Francji rozwija się pod wpływem m. in. niemieckiego chasydyzmu kabalistyka nie będąca ortodoksyjnym judaizmem. Gerschom Scholem pisze, ze „…pojawienie się idei migracji dusz w kabale nastąpiło w tej samej epoce i na tych samych terenach (południowa Francja), gdzie ruch katarski osiągnął największe sukcesy”.

Przekonanie o wzajemnym wpływie ruchów gnostycznych nie wystarcza, by udowodnić, iż rozwój kultu Marii-Magdaleny miał z nimi jakiś związek. Trzeba to przekonanie uczynić bardziej przekonywującym. Sądzę, ze można się w tym celu posłużyć dwoma tropami, będącymi w zasadzie jednym, ale podzielmy go dla ułatwienia na: 1. Trop kabalistyczny i 2. Trop chasydzki.

Trop kabalistyczny:

Zarówno w ortodoksyjnym chrześcijaństwie, jak i w judaizmie Bóg pozbawiony jest jakichkolwiek elementów natury żeńskiej. Natomiast w gnozie chrześcijańskiej, np. w „Kazaniach Piotra” (II-III wiek) Bóg ma stronę lewą i prawą, żeńską i męską. W gnozie judaistycznej koncepcja dualizmu natury Boga pojawia się dopiero w XII wieku, dokładnie w księdze Bahir wydanej po raz pierwszy w Prowansji. Wątek ten rozwinięty zostanie w Zoharze, którego pierwsze wydanie miało miejsce w Kastylii w roku 1275. Scholem pisze o misterium płci, że „takie, jakie ono się pojawia w kabalistyce ma znaczenie symboliczne: miłości pomiędzy „Ja” i „Ty” Boga. Pomiędzy Świętym, niech błogosławione będzie Jego Imię, a Szekiną. Jest to święty związek Króla i Królowej. Oblubieńca i Oblubienicy Niebiańskiej”. Koncepcja boskiej hierogamii była główną przyczyną odrzucenia kabalistyki przez ortodoksyjny judaizm. Według Scholema przypisywanie przez kabalistów rodzaju żeńskiego Szekinie wynika z tego, że ostatni sefirot (Malkuth, Królowa) był tym, który niejako przyjmuje w siebie inne sefiroty, znajdujące w nim spoczynek. Drzewo sefirotów można wpisać w schemat ciała ludzkiego i wtedy Malkuth jest odpowiednikiem stóp. Związek postaci Marii-Magdaleny z symboliką stóp wyjaśniłam w pierwszym rozdziale.

Symboliczne ciało Szekiny, poprzez które działa ona i cierpi razem z Izraelem jest odpowiednikiem tego, co w chrześcijaństwie nazywa się Eklezją (Corpus Christi). W katedrze w Chartres można zobaczyć dość oryginalne wyobrażenie Eklezji – jako świętej Marii-Magdaleny.

W książce Scholema komentującej Zohar znalazłam bardzo ciekawe zdanie: „Szekina będąca „kobiecością” jest przede wszystkim partnerką boskiego hieros gamos (ziwwuga kadisha), w której realizują się wszystkie moce boskie poprzez unię natury męskiej z żeńską”. Szekina czyli wieczna kobiecość będąca konieczna w rozwoju świata, odsyła nas do archetypu Bogini Matki i Heleny symbolizującej wieczną kobiecość.

Skoro w określeniu Szekiny pojawia się słowo kadisha (ziwwuga kadisha), powinna ona mieć oprócz dobrej strony także aspekt negatywny. I rzeczywiście, w Zoharze Szekina znajduje się w sferze wpływów demonicznych. Jej władza rozciąga się nad drzewem dobra i zła, będącym zarazem drzewem śmierci. Czyż takie wyobrażenie Szekiny nie nasuwa skojarzenia z Ewą zrywającą owoce z drzewa dobra i zła (w konsekwencji z drzewa śmierci) i Marią-Magdaleną stojącą u stóp Krzyża (symbolu śmierci), który stał się znowu drzewem Życia. Szekina ma zatem dwa aspekty, pierwszy pozytywny – mówi się o niej jako o mądrości Salomona i negatywny – demoniczna ladacznica o kruczoczarnych włosach, bestia, której „nic nie umknie spod jej władzy”.

Czy mógł istnieć jakiś związek między pojawieniem się w gnozie żydowskiej koncepcji „żeńskiej strony” Boga a rozwojem kultu Marii-Magdaleny na tych właśnie terenach i w tym samym czasie, w którym pojawiła się kabalistyka? Maria-Magdalena uosabiająca wieczną kobiecość, duszę jednoczącą się w nocach mistycznych z duchem, by osiągnąć pełnię Jedności i nawróconą ladacznicę. Być może jest to przypadek, podobnie jak trop drugi:

Загрузка...