Może przez to, że ciągle wertuję Biblię przyszło mi do głowy coś bardzo religijnego, tak religijnego, że aż prawie heretyckiego. Pomysł na obraz: Ciemne tło, na krzyżu Chrystus, a właściwie same ręce przechodzące w poziomą belkę krzyża. Lekko zaznaczone nogi, wyraźnie przebite stopy dotykające ziemi czubkami palców. Tam, gdzie powinna być głowa przedłużenie pionowej belki przez białe światło rozłupujące blaskiem prawie czarne tło. Pod krzyżem Matka Boska zamyślona jak wczesnogotyckie madonny, trzymająca w ręku różę kaleczącą jej palce. Po lewej stronie święty Jan z rozłożoną księgą, barokowo rozwichrzone szaty, ale jego głowa jest głową orła. Robi to wrażenie trochę egipskie – człowiek z głową ptaka. Madonna i święty Jan w ciepłych, nasyconych kolorach. Malowanie świętego Marka z głową lwa miałoby w sobie coś pogańskiego, ale głowa orła to co innego.
Wieczorem wracam do Marii-Magdaleny. Zastanawiam się, co jeszcze ją wyróżnia spośród innych postaci Nowego Testamentu: Jn. 11,31; Jn. 20,11; Jn. 20,13-16; Lc. 7,36-38. Maria-Magdalena jest najczęściej tą która płacze. Słowo „łza”, po hebrajsku DIMAAH jest bardzo podobne w zapisie do słowa „poznanie”, czyli gnoza, po hebrajsku DAAH. Jeśli do „poznania” DAAH dodać literę M symbolizującą wodę, a więc istotę łzy, otrzymamy właśnie słowo „łza” DIMAAH. Adam i Ewa, jedząc owoc z zakazanego drzewa, stają się „jako bogowie” znający dobro i zło. Skutek tej wiedzy (tego poznania) był dość smutny – skazanie na życie w trudzie i cierpieniu, czyli we łzach bólu i trudu. Łza zawiera w sobie poznanie, gorzką wiedzę. Innym słowem podobnym do hebrajskiego słowa „łza” jest słowo „grób” DUMA. Maria-Magdalena płacze przy grobie Chrystusa i przy grobie Łazarza. Wartość liczbowa słowa Magdala wynosi 77 (70 i 7); 70 jest wartością litery Aijn symbolizującej źródło lub łzawiące oko. Maria-Magdalena nie dość, że płacze, to pochodzi z miasta obfitującego niegdyś, jak wykazały to badania archeologiczne, w liczne źródła.
Jeśli dotychczas w analizie słowa Magdala znajdowałam skojarzenia dotyczące osi wertykalnej to i tym razem płacząca Maria-Magdalena musi mieć coś wspólnego z podnoszeniem się, prostowaniem czyli OME. W lustrzanym zapisie „podnosić się, prostować” odpowiada słowu „płakać, wylewać łzy”. Pokuta Marii-Magdaleny, jej łzy miały sens – dzięki nim dusza „prostuje się”, „podnosi” z upadku (grzechu), odradza w swej sile. Chrystus mówi w Nowym Testamencie, że aby wejść do Królestwa Niebieskiego trzeba się odrodzić; musi wtedy umrzeć stary człowiek, skojarzenie z grobem. Wchodząc do Królestwa Niebieskiego należy się wcześniej oczyścić przez łzy pokuty.
Woda, łzy, odrodzenie nasuwają skojarzenie z oczyszczającą wodą chrztu. Szczęśliwym trafem znalazłam cytat ze średniowiecznych pism (Pierre de Celle): „Maria-Magdalena jest znowu ochrzczona (rebaptisée) w rzece swoich łez”
Wiedza, łzy, pokuta, a jeśliby dorzucić do tego drzewo (oś pionowa, którą jest także wieża), to jesteśmy w rajskim ogrodzie przy nieszczęsnym drzewie poznania dobra i zła. W analogicznym ogrodzie do tego, w którym zapłakana Maria-Magdalena spotyka Chrystusa-Ogrodnika, Jn. 20, 13-16. Czy Maria z Magdali jest nowotestamentowym odpowiednikiem Ewy? Przecież taką analogię stosowano raczej do Marii Matki Jezusa.
Siedząc w bibliotece spisywałam wszystkie fragmenty mające jakikolwiek związek z Marią-Magdaleną. Przydała mi się teraz ta praca, bowiem znalazłam w notatkach cytat z kazań Grzegorza z Nyssy traktujący o tym, jak Chrystus wyznaczył Marię-Magdalenę na apostoła Radosnej Nowiny Zmartwychwstania: „On (Chrystus) chciał żeby kobieta stała się dla mężczyzn zwiastunem radości, ona która stała się dla Adama przyczyną jego nieszczęścia”.
Natomiast Raban Maur napisał: „Maria-Magdalena głosi nam o Życiu utraconym przez rodzaj ludzki za sprawą Ewy. Ewa w raju dała do picia swemu mężowi zatruty napój, a Maria-Magdalena przynosi apostołom kielich Życia Wiecznego. Ewa jako pierwsza zaznała goryczy w ogrodzie rajskim i w ogrodzie gdzie był grób Maria pierwsza widzi zwycięzcę śmierci. Uwiedziona przez zwodniczą obietnicę: Będziecie jako bogowie znający dobro i zło, Ewa staje się przyczyną upadku. Maria zaś głosi apostołom nowinę zmartwychwstania Mesjasza”.
Kombinacje systematyczne zgadzają się w jakiś sposób z wnioskami wyprowadzonymi metodą analogii. Przypadek? Być może. Muszę sprawdzić, czy w ikonografii Maria-Magdalena jest przedstawiana w rajskiej scenerii obok Ewy.