Dla Katherine i Williama
Memu synowi i mojej córce, bez pomocy których książka ta zostałaby ukończona wcześniej, ale życie byłoby bez porównania bardziej puste.
Z każdym mijającym dniem nie przestaję się dziwić, jak wasza miłość poszerza granice mego serca, a w waszych oczach odkrywam niezwykłe cuda tego świata, których wcześniej nie dostrzegałem.
Dla Megan
Mojej żonie, przyjaciółce i duchowej partnerce.
Jestem latawcem, ona sznurkiem, do którego jestem przywiązany.
Żadne z nas nie poszybuje w górę bez drugiego.
Nasze zejście się nie było dziełem przypadku.
Podziękowania Bogu, naszemu Stwórcy
Jego siła, jego inspiracja wymykają się wszelkim słowom.
Autor wyraża wdzięczność
Redaktor Natalii Aponte, „która pomogła mi spojrzeć na tę książkę innymi oczami, a w twórczości i w poszukiwaniach wiary umożliwiła mi dotarcie do tak oddalonych krain, których istnienia nie podejrzewałem”. Taka wszechstronna redakcja – to szczęśliwy los dla każdego autora.
Agentowi literackiemu
Nataszy Kern, „która nigdy nie traciła wiary we mnie i w moje książki. Nigdy nie miałem takiego bezlitosnego i takiego wytrwałego anioła stróża”.
Kathleen Caldwell z „Readers Books” z Sonomy, której precyzyjne oko wychwyciło wiele z tego, czego ja nie dostrzegłem. „Wielkie dzięki. Cieszę się, że książka Ci się podobała”.