29.

Cambridge, Massachusetts, 1967

Przez kilka miesięcy uzurpator i kameleon byli w tym samym mieście, robiąc mniej więcej te same rzeczy.

Kameleon studiował na MIT budowę maszyn okrętowych. Spodobała mu się służba oficera marynarki w Korei i chciał dowiedzieć się więcej o projektowaniu okrętów wojennych.

Lubił wszystko, co miało związek z zabijaniem.

Uzurpator w 1960 roku otrzymał doktorat z antropologii. Łącząc dogłębną znajomość biologii ziemskiej z rozległą znajomością kultur rozsianych po całej planecie, utwierdził się w przekonaniu, że musi pochodzić z innego miejsca. Przyjechał więc na Harvard z idealnie sfałszowanymi referencjami (znów będąc chłopakiem z Kalifornii) i zaczął studiować astronomię i astrofizykę.

Jeśli kiedykolwiek jechali razem pociągiem Czerwonej Linii albo o tej samej porze pili piwo w pubie „Plough and Stars”, żaden z nich nie był świadom bliskości drugiego przybysza z gwiazd. Obaj szukali innych obcych i obaj byli zbyt doświadczeni, by dać się przyłapać.

Żadnego nie powołano do służby w Wietnamie. Uzurpator sfabrykował kilka wrzodów żołądka. Kameleon dokończył magisterkę i wstąpił do szkoły oficerskiej.

Tak więc, gdy kameleon mierzył z ośmiocalowego działa w niewidoczne cele w wietnamskiej dżungli, uzurpator mierzył z olbrzymich teleskopów w niewidoczne cele poza galaktyką. Głównie liczył fotony i wklepywał liczby do programu BASIC, który był czymś na kształt dyspozytora prawdy. Czasem, w odróżnieniu od profesjonalnych astronomów, uzurpator odłączał teleskop od licznika fotonów i spoglądał bezpośrednio przez niego w nocne niebo.

Fascynowały go gromady kuliste i w końcu udało mu się wyłapać wszystkie, które można było zobaczyć z Massachusetts, a było ich około setki. Ujrzał swoją ojczyznę, M22, jako kędzierzawą plamkę przestrzeloną iskrami, i powracał do niej wielokrotnie, nie wiedząc dlaczego.

W 1974 roku był już magistrem astronomii, ale czuł, że musi się dowiedzieć więcej o komputerach przed kontynuacją badań, więc na kilka lat przeniósł się na MIT i studiował elektrotechnikę oraz informatykę.

Dwaj jego profesorowie uczyli już wcześniej pewnego Obcego.

Okolica mu się spodobała, więc powrócił na Harvard, by zrobić doktorat z astrofizyki. Tam zdarzyło mu się kolejne przypadkowe spotkanie. W ramach asystentury oceniał wypracowania uczestników podstawowego kursu astrofizyki, dotyczącego atmosfer Słońca i gwiazd. Jedną z jego studentek była Jan Dagmar, którą czterdzieści lat później miał spotkać na Samoa.

Harvard hołdował tradycji wyrzucania piskląt z gniazd, więc po zrobieniu doktoratu uzurpator musiał szukać pracy gdzie indziej. Naturalną koleją rzeczy skierował swe kroki do National Radio Observatory w Green Bank w Wirginii Zachodniej, gdzie niegdyś Frank Drake rozpoczął projekt OZMA, który po dwudziestu latach ewoluował w SETI, Poszukiwania Inteligencji Pozaziemskiej.

Uzurpator pracował tam przez dwa lata, przetwarzając dane, po czym wziął bezterminowy urlop i przeszedł przez serię głębokich zwrotów w karierze. Przez pewien czas był egzotyczną tancerką i prostytutką na godziny w Baltimore, a następnie wrócił do Iowa City, by być kucharką w barze z szybkimi daniami. Jako starsza pani wróżył z ręki, objeżdżając odpusty na Środkowym Zachodzie, a potem wrócił do Kalifornii w swoim starym ciele Jimmy’ego, by na kilka sezonów zostać maniakiem surfingu.

Poświęcając połowę swojej masy, został karłem-żonglerem w cyrku Barnum Bailey, wyrabiając sobie kontakty w świecie „wybryków natury”. Poznał tam kilka interesujących osób, ale wszystkie zdawały się pochodzić z Ziemi, niezależnie od tego, co na ten temat mówiły.

Ożenił się z Brodatą Damą, powściągliwym, sardonicznym hermafrodytą, i żyli razem do 1996 roku. Potem uzurpator wyjechał bez wyjaśnienia, pozostawiając sto uncji złota, i znów został studentem.

Po wchłonięciu dwóch bezpańskich kotów powrócił do szablonu Jimmy’ego, ale tym razem zrezygnował z Kalifornii i udał się do Australii. Studiował nauki morskie na Monash University, wiedząc, że większość wiedzy, którą zdobył pół wieku wcześniej, została radykalnie zrewidowana.

Nauczył się ufać pewnym uczuciom — wspomnieniom zagrzebanym tak głęboko, że nie były już wspomnieniami — a jedno z nich żywiło specyficzne zamiłowanie do głębokich wód i do Pacyfiku.

Загрузка...