42.

Honolulu, Hawaje, 18 lipca 2021

Skrzywiła się na widok nagłówka Kosmita na Samoa. Kupiła gazetę i dowiedziała się, że zabiła „wysokiego rangą agenta amerykańskiego wywiadu” poprzez „wstrzyknięcie tajemniczej substancji”.

Artykuł zalecał tolerancję zamiast strachu. Obcy sam się ujawni, jeśli będzie wiedział, że nic mu nie zrobią. Rząd amerykański potrafi się zachowywać rozsądnie.

Wyglądało to kusząco. Krzesło elektryczne byłoby stymulującym przeżyciem.

W artykule napisano, że naukowcy wiedzą, iż mają do czynienia z Obcym, ponieważ próbka tkanki nie zawierała DNA. Czy był jakiś sposób na sfałszowanie tego?

Uzurpatorka miała kilka tytułów naukowych z biologii, ale o swojej własnej niewiele wiedziała. Nie miała pojęcia, jakie mechanizmy występują podczas przemiany z jednego stworzenia — jednej rzeczy — w inne. Było to dla niej tak naturalne jak oddychanie czy fotosynteza dla ziemskich organizmów i równie trudne do analizy: jeśli jest się jedyną istotą w okolicy, która oddycha, raczej nie rozcina się sobie ciała, by poznać właściwości płuc.

Ona, rzecz jasna, mogła się rozciąć i robiła to regularnie, ale nie nauczyło jej to niczego na poziomie molekularnym. Ponadto jedyną nauką, jaką znała, była ludzka nauka, a tego, co robiła, gdy zmieniała się w rekina lub zwój linoleum, nie uwzględniono w programie nauczania chemii organicznej na poziomie podstawowym.

Przyjmowała zwierzęce DNA, gdy jadła, a czasem, gdy się kochała z mężczyzną, wchłaniała także ludzkie DNA. To coś, co udawało w jej ciele metabolizm, wydalało je jednak. Mogłaby wchłonąć ławicę tuńczyka białego i jakimś sposobem zrobić z niej choćby volkswagena.

Poseidon prawdopodobnie oczekiwał teraz powrotu Obcego. Wszystkich kandydatów do pracy będą poddawać testom na obecność DNA. Jakiej procedury mogła się spodziewać Sharon Vaiida?

Krótkie poszukiwania wykazały, że testy w celu identyfikacji przeprowadzano zwykle na wymazie z policzka, pobierając kilka komórek z jego wnętrza. Było to bezinwazyjne i znacznie mniej osobiste niż próbka krwi czy spermy. A zatem uzurpatorce wystarczyło w jakiś sposób wypełnić usta ludzkim ciałem, nim podda się badaniu.

Ugryzienie kogoś, żywego czy martwego, w drodze na spotkanie wydawało się raczej niepraktyczne. Można było kupić żywe, przenośne DNA w postaci krwi lub spermy, ale obie stanowiły pewien problem, gdy trzeba było otworzyć usta przed lekarzem lub policjantem.

Czyste DNA także sprzedawano — dla celów medycznych — ale jedynie w mikroskopijnych ilościach, którymi trudno było wypełnić usta. Ponadto mogliby jednak zastosować metodę inwazyjną. Chcesz robotę? W takim razie musimy pobrać odrobinę krwi.

Gdyby brał w tym udział tylko Russell, mogłaby po prostu ujawnić się i opowiedzieć mu wszystko. Pojawić się którejś nocy jako Rae i wyjaśnić. Ale byli też ci wszyscy męczący ludzie ze spluwami, a poza tym głównym szefem projektu był Jack, nie Russell. On zaś sprawiał wrażenie niebezpiecznego, niemal zwierzęcego w swojej zachłanności, a z tego, co wydarzyło się w Aggie Grey’s, mógł wydedukować jej zdolności. Gdyby miał jakikolwiek wpływ na ustalanie warunków spotkania, w pomieszczeniu prawdopodobnie nie byłoby okna wychodzącego na morze.

Z drugiej strony, wiedziała dość o laboratoriach Poseidona, by rozumieć, że nie będą mogli zbadać DNA na miejscu. Próbki pojadą do Pago Pago, albo nawet przyjadą tu, do Honolulu. To da jej trochę czasu, a może nawet sposobność zamiany.

Być może najmądrzejszą rzeczą było poczekać. Na przykład znów wstąpić do cyrku na kilka dekad i pozostać tam, póki wszystko się nie uspokoi. Jack i Russell zdążą umrzeć, a opiekę nad artefaktem przejmą inni.

Istniały jednak argumenty przemawiające przeciw takiemu rozwiązaniu, wśród których na pierwszy plan wysuwało się jej uczucie do Russa. Chciała pokazać mu — przede wszystkim jemu — co naprawdę się dzieje. Poza tym, za dwadzieścia lat — albo za pięć lat lub za rok — artefakt mógł wylądować w krypcie w Waszyngtonie czy Langley i stać się niedostępny.

Było też coś głębszego — coś, czego nie potrafiła w pełni uchwycić. Wzór zer i jedynek zaczynał się układać w coś, co nie było logiką ani liczbami, ale mimo wszystko było jakiegoś typu wiadomością.

Jan, Russ i reszta Poseidona analizowali cyfry, szukając czegoś analogicznego do wiadomości Drake’a. Może jednak to przesłanie nie było przeznaczone dla nich. Może w ogóle nie było przeznaczone dla ludzi.

Загрузка...