* * *

koli deń taki jak diś

szto syplećcie wsio z ruk

szto viyetior w vuoczy

a mamona w pleczy

i zimny puot powze rosoju

za rozchrystany kowniyer

w zasochłum horli nic ne ma

kob splunuti na czornoho kota

a sercie dybićcie na sam wspomin

byłoho zła

zatrymajsie

prysiad’

wzhlani na śviyet

szto byw wże do tebe

i ne źnikne koli źniknesz ty

pluń na strach

na wsio machni

w ditiństvo chocz na mih verniś

raduhoju tam nakryj

svuoj czornobiyeły son

na resztu dion

Загрузка...