18

Kiedy będziesz opowiadała o kimś, na przykład o swoim rzekomym byłym chłopaku, myśl o konkretnej, rzeczywistej osobie – ostrzegał Lacey zastępca szeryfa George Svenson. – Musisz widzieć faceta oczyma wyobraźni, jego głos musi ci dźwięczeć w uszach, żeby łatwiej ci było uniknąć sprzeczności w tym, co będziesz mówiła. Pamiętaj, że powinnaś się nauczyć odpowiadać pytaniem na pytanie. Lacey postanowiła, że chłopakiem, z którym rzekomo zerwała, będzie Rick Parker. Łatwiej jej było sobie wyobrazić, jak z nim zrywa, niż jak z nim chodzi, ale dzięki niemu w jej wypowiedziach nie pojawią się zdradliwe sprzeczności.

Lacey codziennie chodziła ćwiczyć do klubu, zawsze późnym popołudniem. Sprawiało jej to przyjemność i pomagało się skoncentrować. Teraz, skoro już miała kartę ubezpieczenia, chciała jak najszybciej znaleźć pracę. Zastępca szeryfa Svenson powiedział jej, że program ochrony świadków nie daje fałszywych referencji.

– Bez referencji nie znajdę pracy zaprotestowała Lacey.

– Proponujemy, żeby pani zgodziła się pracować dwa tygodnie bez zapłaty; potem może panią zatrudnią na etacie.

– Ja nie zatrudniłabym osoby bez referencji – buntowała się Lacey.

Było jednak oczywiste, że będzie musiała spróbować. Poza klubem nie miała żadnego kontaktu z ludźmi. Prawie cały czas była sama, godziny wlokły się bez końca i Lacey czuła, że powoli ogarnia ją depresja. Nawet cotygodniowa rozmowa z matką budziła w niej lęk. Koniec zawsze był taki sam: matka płakała, a Lacey miała ochotę krzyczeć z bezsilności.

Po kilku wizytach w klubie udało się jej zaprzyjaźnić z Rut Wilcox. Na niej po raz pierwszy Lacey wypróbowała swoją historyjkę mającą wytłumaczyć, dlaczego sprowadziła się do Minneapolis: matka powtórnie wyszła za mąż i mieszka w Londynie; lekarz, u którego pracowała, odszedł na emeryturę w czasie, kiedy ona zerwała z chłopakiem.

– Był nerwowy i potrafił być złośliwy – tłumaczyła, myśląc o Ricku.

– Znam takich – zapewniła ją Wilcox. – Coś ci powiem. Tom Lynch o ciebie pytał. Mam wrażenie, że cię polubił.


Lacey starała się nie okazywać zbytniego zainteresowania Lynchem, ale przygotowywała grunt pod spotkanie z nim. Starała się kończyć jogging w tym samym czasie, kiedy on zaczynał ćwiczenia. Zapisała się na aerobik w sali z oknem wychodzącym na tor do joggingu i stawała w takim miejscu, żeby biegając, Tom mógł ją widzieć. Czasem przed wyjściem wstępował do baru na sok owocowy albo kawę. Lacey zaczęła przychodzić do barku kilka minut przedtem, zanim on skończył ćwiczenia i siadała przy dwuosobowym stoliku.

W drugim tygodniu jej plan się powiódł. Kiedy Lynch wszedł do barku, Lacey siedziała sama przy dwuosobowym stoliku. Wszystkie inne miejsca były zajęte. Ich spojrzenia spotkały się, kiedy rozglądał się po sali. Zaciskając kciuki, Lacey kiwnęła głową, pokazując na puste krzesło obok siebie. Lynch zawahał się, ale podszedł.


Lacey przejrzała pamiętnik Heather i przepisała wszystko, co miało związek z Lynchem. Jego nazwisko pojawiło się po raz pierwszy jakieś półtora roku temu. Heather poznała go po przedstawieniu, w którym występowała.

Bardzo miły chłopak był z nami u Barrymorea na hamburgerze. Nazywa się Tom Lynch; jest wysoki, bardzo atrakcyjny, koło trzydziestki. Prowadzi własny program w radiu w St. Louis, ale mówi, że niedługo przeprowadzi się do Minneapolis. Kate jest jego kuzynką, dlatego był dzisiaj na przedstawieniu. Powiedział, że jedną z najtrudniejszych do zniesienia rzeczy, kiedy się mieszka poza Nowym Jorkiem, jest niemożność regularnego chodzenia do teatru. Dużo z nim rozmawiałam. Powiedział, że będzie tu kilka dni. Miałam nadzieję, że zechce się ze mną umówić, ale nie spotkał mnie ten zaszczyt.

Cztery miesiące później Heather napisała:

Tom Lynch przyjechał do miasta na sobotę i niedzielę. Z grupką przyjaciół wybraliśmy się na narty do Stowe. On jest bardzo dobry. I mity. Z takim człowiekiem Baba chętnie by mnie widział. Ale on nie zwraca większej uwagi ani na mnie, ani na inne dziewczyny; zresztą, teraz to i tak nie ma znaczenia.

Trzy tygodnie później Heather zginęła w wypadku… jeśli to był wypadek. Przepisując słowa Heather dotyczące Lyncha, Lacey zastanawiała się, czy ktoś – Izabella albo policja – rozmawiał z nim o zmarłej. Co Heather mogła mieć na myśli, kiedy pisała: „Zresztą, teraz to i tak nie ma znaczenia”?

Może dowiedziała się, że Tom Lynch chodzi z jakąś dziewczyną? A może to Heather się z kimś związała?

Te wszystkie myśli przebiegły Lacey przez głowę, kiedy Lynch siadał przy jej stoliku.

– Alicja Carroll, prawda? – Trudno powiedzieć, czy pyta, czy stwierdza fakt.

– A ty jesteś Tom Lynch.

– Tak mnie nazywają. Zdaje się, że niedawno sprowadziłaś się do Minneapolis.

– To prawda.

Miała nadzieję, że jej uśmiech nie wygląda sztucznie. Teraz zacznie zadawać pytania – pomyślała, zdenerwowana. – Wreszcie przejdę próbę ogniową. Wzięła łyżeczkę i zamieszała kawę; nagle uświadomiła sobie, że niewiele osób słodzi czarną kawę.

Svenson mówił, żeby na pytaniu odpowiadać pytaniami.

– A ty pochodzisz z Minneapolis’?

Wiedziała, że nie, ale takie pytanie wydało się jej w tych okolicznościach całkiem naturalne.

– Nie. Urodziłem się w Fargo, w Północnej Dakocie. To niedaleko stąd. Widziałaś film „Fargo”?

– Bardzo mi się podobał – odparła z uśmiechem.

– I mimo że go widziałaś, przeprowadziłaś się tu? Tutaj film się nie spodobał. Ludzie uważają, że zrobili z nas wieśniaków.

Kiedy zaczęła wyjaśniać, dlaczego przeprowadziła się do Minneapolis, nawet w jej uszach zabrzmiało to kulawo:

– Spędziłam tu parę dni z mamą, kiedy miałam szesnaście lat. Miasto bardzo mi się spodobało.

– Widocznie byłaś tu o innej porze roku.

– W sierpniu.

– W okresie rojenia się much?

Żartował. Wiedziała, że żartował, ale kiedy się kłamie, wszystko brzmi fałszywie. Następne pytanie dotyczyło jej pracy.

– Najpierw chciałam tu zapuścić korzenie – odparła, myśląc, że przynajmniej to jest prawdą. – Teraz zacznę szukać pracy.

– Jakiej?

– Prowadziłam księgowość w gabinecie lekarskim – odparła, ale szybko dodała: – Teraz chcę spróbować czegoś innego.

– Nie dziwię się. Mój brat jest lekarzem. Formularze dla firm ubezpieczeniowych zajmują jego sekretarce mnóstwo czasu. Jakiej specjalności był twój lekarz?

– Był pediatrą.

Całe szczęście, że po latach słuchania tego, co mama miała do powiedzenia o wizytach u pediatry, dużo wiem na ten temat – pomyślała Lacey. – Dlaczego powiedziałam, że prowadziłam księgowość? Nie mam zielonego pojęcia, jak wyglądają formularze wysyłane do firm ubezpieczeniowych.

Chcąc koniecznie zmienić temat, powiedziała:

– Słuchałam cię dzisiaj. Podobał mi się wywiad z producentem wznowionego w zeszłym tygodniu „Chicago”. Widziałam to przedstawienie w Nowym Jorku, zanim się tu przeprowadziłam. Bardzo mi się podobało.

– Moja kuzynka Kate należy do zespołu podróżującego ze spektaklem „Król i ja”. Właśnie są w mieście – powiedział Lynch.

Lacey dostrzegła w jego wzroku głęboki namysł. Zastanawia się, czy mnie zaprosić na przedstawienie. Och, żeby się tylko zdecydował! – zaklinała go w myślach. Jego kuzynka Kate pracowała z Heather; to ona poznała swoją koleżankę z kuzynem.

– Zaczynają jutro wieczorem – powiedział Lynch. – Mam dwa bilety. Chciałabyś pójść ze mną?

Загрузка...