Sobota, 13 stycznia, godz. 15.10
W sobotę czas biegł tak szybko, że Ben przegapił kilka pierwszych minut programu. Reportaż przygotowany przez Kanał E! dotyczył nierozwiązanych zagadek Hollywood. Wyczerpany usiadł wygodnie na kanapie. Wczoraj w nocy zasnął w czasie przeglądania materiałów do swojej książki. Pamiętał tylko, że potem z ulgą położył się do łóżka, chociaż zupełnie umknęło mu to, jak tam trafił. Obudził się przed świtem, w ubraniu, w jakiejś dziwnej pozycji. Czuł się tak, jakby spędził całą noc na lunatycznym spacerze, a nie nad książkami.
Nastąpiła przerwa na reklamy, jednak wcześniej narrator namawiał widzów do dalszego oglądania.
– Bajka, która stała się koszmarem – zapowiedział pełnym napięcia głosem. – Tajemnica porwania Harlow Anastazji Grail.
Ben pochylił się, otrząsając z siebie resztki znużenia. Historia porwania małej Grail co jakiś czas absorbowała media, bo były w niej wszystkie ponadczasowe elementy: piękni, bogaci ludzie z Hollywood, zagrożone dzieci, tragedia i happy end oraz nierozwiązana przez lata zagadka.
Po przerwie narrator przypomniał tragiczne wydarzenia. Zaczął od zniknięcia Harlow i jej kolegi spod stajni w Beverly Hills. Na ekranie pojawiły się wiadomości z tamtego okresu. Najpierw żądanie okupu, potem informacje o śmierci chłopca, mały palec dziewczynki… Całość zakończyła się brawurową ucieczką Harlow Grail.
Ben wsłuchiwał się w każde słowo. Dopiero po chwili zauważył, że wstrzymuje oddech, i znowu zaczerpnął powietrza. Co się mogło z nią stać? – zastanawiał się. Na kogo wyrosła po takich doświadczeniach? Jak te trzy dni wpłynęły na jej obecne życie? Co robi i jakich ma znajomych?
Myślał o tym, a jednocześnie bacznie obserwował ekran. Prowadzący zapowiedział wywiad z matką poszkodowanej, niegdyś znaną aktorką Savannah Grail. Trwał on najwyżej dziesięć minut, a następnie narrator zmienił temat.
– Kolejna tajemnica, która dwanaście lat temu intrygowała Hollywood…
Ben wyłączył telewizor i pokręcił w zamyśleniu głową. Historia Harlow Grail stanowiłaby doskonałe uzupełnienie jego książki. Udało jej się przeżyć coś, z czego niewiele dzieci wychodziło cało. Z całą pewnością zaważyło to na dalszym jej życiu, wpłynęło na najważniejsze decyzje. A poza tym warto się było tym zająć choćby z powodów komercyjnych.
Ściągnął brwi, rekapitulując wszystko, co usłyszał w programie. Savannah Grail zdradziła, że jej córka obecnie mieszka w Nowym Orleanie i wydaje powieści sensacyjne w Cheshire House. Powiedziała jednak, że pisze pod pseudonimem, i zaciekle broniła jej prawa do prywatności.
Ben podszedł do biurka. Książka, którą znalazł w poczekalni, leżała przykryta papierami. Wziął ją do ręki i spojrzał na grzbiet. Cheshire House. Autorka nazywała się Anna North. No tak! Przecież North to panieńskie nazwisko Savannah Grail. Do dziś nie wiedział o tym, ale prowadzący program powiedział to na samym początku. A imię Anna może być skrótem zarówno od Savannah, jak i Anastazji. Z tego wniosek, że Anna North to porwana Harlow Grail, czyli, jak ją nazywano, „mała księżniczka z Hollywood“.
Ben ze zdziwieniem spojrzał na powieść. Który z pacjentów mógł zostawić mu tę książkę? I dlaczego to zrobił?
W końcu stwierdził, że po prostu o to zapyta. Zacznie od szóstki, która była u niego wczoraj.