Rozdział 90

Syreny alarmowe w Krypto ciągle wyły. Strathmore nie potrafił powiedzieć, ile czasu minęło, od kiedy Susan wyszła. Siedział samotnie w ciemnościach i słyszał szum komputera. W uszach brzmiały mu słowa Susan: Musi pan przetrwać… Musi pan przetrwać…

Tak, pomyślał. Przetrwałem, ale życie bez honoru nie ma dla mnie znaczenia. Wolę umrzeć, niż żyć w hańbie.

Z pewnością czekała go publiczna hańba. Zataił ważne informacje przed dyrektorem. Wpuścił wirusa do najlepiej zabezpieczonego komputera w całym kraju. Nie ulegało wątpliwości, że musi ponieść konsekwencje swoich działań. Kierował się patriotycznymi motywami, ale nic nie zdarzyło się tak, jak zaplanował. Był odpowiedzialny za oszustwa i śmierć kilku osób. Musiał oczekiwać oskarżenia, sądu, publicznego oburzenia. Przez tak wiele lat służył ojczyźnie wiernie, uczciwie i z honorem. Nie mógł dopuścić, by tak wyglądał koniec jego służby.

Muszę przetrwać, pomyślał.

Jesteś kłamcą, odpowiedział sam sobie.

Tak było. Rzeczywiście był kłamcą. Oszukał wiele osób, między innymi Susan Fletcher. Nie powiedział jej o różnych rzeczach, których teraz bardzo się wstydził. Przez wiele lat Susan była jego marzeniem, urzeczywistnioną fantazją. Śnił o niej, w nocy powtarzał jej imię. Nie mógł nic na to poradzić. Susan była najpiękniejszą i najinteligentniejszą kobietą, jaką potrafił sobie wyobrazić. Jego żona wykazywała dużą cierpliwość, ale gdy w końcu poznała Susan, straciła nadzieję. Bev Strathmore nie miała pretensji do męża o jego uczucia. Starała się znosić ból tak długo, ale w końcu zabrakło jej sił. Powiedziała mężowi, że ich małżeństwo dobiegło kresu – nie zamierzała spędzić reszty życia w cieniu innej kobiety.

Ryk syren przerwał te rozmyślania. Strathmore oprzytomniał. Zaczął spokojnie analizować wszystkie możliwe warianty. Rozum dyktował mu to, co podpowiadało serce. Miał przed sobą tylko jedną drogę, tylko jedno rozwiązanie.

Strathmore spojrzał na klawiaturę i zaczął pisać. Nawet nie patrzył na ekran, pisał spokojnymi, pewnymi ruchami palców.

Drodzy przyjaciele, postanowiłem odebrać sobie życie…

W ten sposób nikt nie będzie się dziwił. Nie będzie żadnych pytań, żadnych oskarżeń. Wyjaśni wszystkim, co się stało. Już wiele osób zginęło… ale musiała zginąć jeszcze jedna.

Загрузка...