Piotr odsunął się na bok i zrobił w tył zwrot, wciąż trzymając medalion w wyciągniętej dłoni.
Tomasz! – chciał powiedzieć, ale nie zdołał, tak zaskoczyły go zmiany, jakie zaszły w bracie. Utył i jakby postarzał się. Zawsze bardziej przypominał Rolanda niż Piotr, ale teraz podobieństwo stało się wręcz niesamowite.
Tomasz! – spróbował jeszcze raz i nagle zobaczył, dlaczego łuk i strzała nie znajdowały się na swoim miejscu nad głową Dziewięciaka. Łuk leżał na kolanach Tomasza, a strzała nasadzona była na cięciwę.
Wtedy właśnie Flagg krzyknął i rzucił się naprzód z uniesionym nad głową katowskim toporem.