56

Następnego wieczora, wkrótce po wybiciu dziewiątej, lokaj Andersa Peyny usłyszał niezwykłe o tak późnej porze pukanie, otworzył drzwi i spojrzał z góry na stojącą w progu postać głównego strażnika. Arlen – tak nazywał się lokaj – oczywiście znał Besona z widzenia; podobnie jak pan Arlena stanowił on część machiny prawnej królestwa. Ale teraz go nie poznał. Ślady cięgów, jakie Beson otrzymał od Piotra, goiły się dopiero jeden dzień, więc na twarzy jego malowały się barwy zachodu słońca – czerwienie, purpury, żółcie. Lewe oko otwierało się trochę, tworząc tylko wąską szparkę. Wyglądał jak karłowaty wampir, więc ujrzawszy go lokaj zaczął natychmiast zamykać drzwi.

– Zaraz, zaraz – warknął Beson ostro, co sprawiło, że Arlen zawahał się. – Przynoszę list dla twojego pana.

Lokaj zatrzymał się na chwilę, ale potem znów chciał zamknąć drzwi. Ponura, opuchnięta twarz przeraziła go. A może to naprawdę karzeł z północy? Podobno ostatni potomkowie tych dzikich, ubierających się w skóry szczepów wymarli albo zostali wyniszczeni za czasów jego dziadka, ale jednak… nigdy nic nie wiadomo…

– Przychodzę od księcia Piotra – rzekł Beson. – Jeśli zamkniesz te drzwi, to twój pan nie pogłaszcze cię za to po główce.

Arlen zawahał się znowu, rozdarty między chęcią zamknięcia drzwi przed nosem tego wampira a posłuszeństwem wobec władzy, jaką wciąż znamionowało imię Piotra. Jeśli ten człowiek przyszedł od niego, to znaczy, że jest głównym strażnikiem Iglicy. Ale…

– Nie wyglądasz jak Beson – powiedział.

– A ty nie wyglądasz jak twój ojciec, Arlenie, więc zastanawiam się, gdzie też włóczyła się twoja matka – odparł bezczelnie opasły karzeł i wsunął wysmarowaną kopertę przez szparę we wciąż uchylonych drzwiach. – Masz… zanieś mu to. Poczekam. Jak chcesz, to zamknij drzwi, chociaż cholernie tu zimno.

Dla Arlena mogło być i dwadzieścia stopni poniżej zera. Nie dopuści przecież, żeby ten okropny stwór grzał sobie stopy przy kominku w kuchni dla służby. Porwał kopertę, zamknął drzwi, zasunął zasuwę i ruszył na pokoje… a potem wrócił sprawdzić, czy zasuwa na pewno dobrze trzyma.

Загрузка...