67

Królewski herb z każdej serwetki usuwała kobieta, którą Peyna zatrudnił dla jej zręczności w posługiwaniu się igłą oraz małomówności. Codziennie zasiadała w bujanym fotelu tuż za drzwiami do magazynu i wypruwała ściegi szyte wiele lat temu. Gdy się tym zajmowała, usta jej zaciskały się nie tylko z jednego powodu; prucie tak pięknych haftów wydawało jej się prawie świętokradztwem, ale w rodzinie nie przelewało się, a pieniądze od Peyny okazały się zgoła darem niebios. Tak więc siedziała, nie wiedząc, że będzie to czynić przez parę ładnych lat, kołysząc się i pracując igłą jak jedna z tych niesamowitych sióstr, o których może słyszeliście w innej bajce. Nie rozmawiała z nikim o swej codziennej niszczycielskiej działalności, nawet z własnym mężem.

Serwetki pachniały dziwnie – nie pleśnią, ale raczej lekką stęchlizną, jakby od dawna ich nie używano – ale poza tym nie miały żadnych widocznych wad, każda wielkości dwadzieścia na dwadzieścia cali, co wystarczało, żeby przykryć kolana nawet najbardziej zamiłowanego amatora jedzenia.

Pierwsza dostawa serwetek miała w sobie odrobinę z przedstawienia. Dennis kręcił się koło Besona oczekując napiwku. Beson pozwolił mu na to, gdyż spodziewał się, że prędzej czy później ten nierozgarnięty chłopak da mu parę groszy. Obaj doszli wreszcie do wniosku, że nie mogą się tego po sobie nawzajem spodziewać. Dennis skierował się do wyjścia, a Beson pomógł mu kopniakiem. To wywołało wybuch śmiechu dwu strażników. Potem, ku ich zwiększonej uciesze, Beson udawał, że wyciera sobie siedzenie serwetką, ale pilnował się, żeby nie zrobić tego naprawdę – w końcu gdzieś w tej sprawie znajdował się Peyna – a z nim należało uważać.

Ale może Peyna nie utrzyma się długo. W gospodach i winiarniach Beson zaczął słyszeć szepty, że cień Flagga padł na sędziego najwyższego i że jeśli Peyna nie zachowa ostrożności, może wkrótce oglądać procedurę sądową z jeszcze wyższego miejsca niż ława, na której zwykle zasiadał – może patrzeć przez okno, mówili żartownisie zasłaniając dłonią usta, z jednego z kolców na murze zamkowym.

Загрузка...