29 marca

Marzenia, marzenia,… Stany dereistyczne. Nie poszłam dzisiaj na wiosenny spacer i zapadłam w sen, nicość. Przemęczenie.

Nastąpiło przeciążenie, nie potrafię zaistnieć w jakiejkolwiek aktywności. Nie rozumiem ludzi, którzy zgłaszają się do mnie po pomoc, nie potrafię ich wysłuchać. Myśli błądzą w marzeniach, których nie rozumiem, nie mogę skoncentrować się na wydarzeniach. Każda nowa sytuacja stwarza nową udrękę.

Nie słyszę, nie widzę, nie czuję. Moją duszę otacza nieznana mgła, która mnie oślepia, zabiera czas, rozsypuje życie.

Загрузка...