2 lutego

Ulice tego miasta są pełne skrytego niepokoju. Głuchoniemi migają, więźniowie sprzątają ulice, pacjenci psychiatryczni głoszą własne prawdy.

Zabieramy pacjentce telepatycznie jej pamięć i chcemy ją spalić w krematorium.

Czym jest dla nich pobyt w szpitalu? Totalną niewolą. Pamiętam, jak ja się tu czułam przed laty, pozbawiona wszelkich praw, wyjęta spod ludzkiego panowania; można było ze mną zrobić absolutnie wszystko. Zniewolić dawką koszmarnego leku, związać, zamknąć w izolatce, poniżać. Więźniowie mają normalniejsze warunki niż chorzy psychicznie. Terroru panującego tutaj nikt nie jest w stanie skontrolować. Skargi pacjentów to kolejne urojenia… i kto udowodni, że jest inaczej.

Загрузка...