20 marca

W szkole atmosfera napięta. A ja jestem dziwnie spokojna.

Anna odpisała mi. Zawsze odpisuje. Jest przecież psychologiem, jedynym, z którym umiem się porozumieć. Także twierdzi, że muszę zdać maturę. Obawia się, że możemy wkrótce wpaść. Chce, żebym sama zaczęła się ratować. Ufa, że mogę jeszcze wyhamować. Ona naprawdę wierzy we mnie. Dlaczego wierzy? Może uważa, że nigdy nie należy przekreślać człowieka. Póki żyje, zawsze jakaś szansa istnieje. To dobrze, że ktoś we mnie wierzy, jest mi to potrzebne. Anno, ale ja już przestałam wierzyć. Brak wiary w siebie jest początkiem końca w życiu narkomana.

Загрузка...