28 października

Przyjechała po mnie mama. Zebrałam bety i powiedziałam: „Żegnajcie, nigdy więcej!” Jeżeli czegoś się tutaj nauczyłam, to na pewno jednego – za wszelką cenę unikać psychiatryka.

Jechałam do domu jak na skrzydłach. Wszystko mnie cieszyło: ludzie na ulicach, inne domy. To, że mogę sama chodzić, bez żadnej opieki. Totalna radość.

Jutro będę musiała iść do szkoły. Podobno pani psychiatra też kazała mi zmienić środowisko. Ale ja nie mam zamiaru niczego zmieniać.

Загрузка...