16 września

Powoli wciągam się w kierat szkolnych obowiązków. To też jakiś sposób, by przetrzymać samą siebie. A konkurencja jest silna. Nie ma czegoś takiego u hipów. Tutaj każdy walczy o swoje. Właśnie, to jest właściwe określenie – walczy. Ja nie przesadzam. Uczę się tyle co zwykle i jakoś mi idzie. Czasami tylko czuję, że zawadzam, że nie tutaj moje miejsce, wśród tych ludzi.

W drodze do domu spotkałam Igę. Była na prochach. Spytałam o ludzi. Przetrzymali Sezon. Jadą teraz na zupie. Są mi wdzięczni, że nie sypałam i… czekają na mnie. Mimo wszystko czekają, zwłaszcza Filip. Alfa już wyszedł z pudła. Dostał wyrok z zawieszeniem.

To spotkanie bardzo mnie zdenerwowało. Wróciłam do domu roztrzęsiona. Wszystko jakby od nowa wróciło. Iga nagrzana nie z tego świata i to słowo… czekają.

Nie, Baśka, nie wolno ci, nie możesz. Nie możesz się w to dalej ładować. To przecież nie to, o co ci chodzi. Tylko o co mi chodzi? W szkole też nie to. W końcu co?

Chcę studiować. To wiem. Więc trzeba przetrzymać liceum do matury i może wtedy naprawdę będę robić to swoje, naprawdę tylko moje. Tak, trzeba starać się zapomnieć o ćpaniu i o wolności. O wolności?

Загрузка...