10 lipca

Filip z Alfą wyjeżdżają na kilka dni w pola i przywożą mleczko. Lecimy na czysto. Ja organizuję sprzęt, bo panuje żółtaczka wszczepienna

Idę ulicą – puste miejsca

Płaczę – puste słowa

Wierz – puste myśli

I na cmentarzu -

puste groby.

I we mnie jest taka pustka. I w nas wszystkich.

Загрузка...