13 grudnia

Sądzę, że jestem w punkcie granicznym między normą (co to jest?) a jakimś stanem psychotycznym. Byłam u psychiatry i niestety biorę leki.

Nie ma odwrotu, musze żyć. Samobójstwo byłoby teraz zbyt wielkim okrucieństwem dla tych, którzy mnie kochają.

Czasami rodzi się we mnie jakiś głód życia, nieznana tęsknota za spełnieniem się w innych rolach, smakowanie ciała i duszy jeszcze nie poznanej. Odkrywać trzeba do końca.

Загрузка...