21 sierpnia

Wciąż myślę o śmierci Alfy. Odszedł sam, ale właściwie nie miał większego wyboru. Bał się więcej niż ja. Bał się już wszystkiego. Tylko ta okrutna narkomańska siła pchnęła go jeszcze do robienia włamań i teraz do śmierci.

A może oni właśnie wszyscy czekają na naszą śmierć? Nie, to absurd. Tylko tak naprawdę, to czego oni od nas chcą? Od wszystkich narkomanów. Można u nas być skończonym alkoholasem, tylko nie wolno być narkomanem.

Klawisz krzyczał na mnie, że nie umiem ścielić pryczy. Powiedziałam mu, żeby się odwalił i dostałam mocno po pysku. Za godzinę przyszedł mi robić okłady, bo spuchłam, a mam przecież jeździć na przesłuchania. Ale i tak bił słabo.

Загрузка...