13 maja

Wsłuchując się w stukot pociągu z Katowic do Częstochowy, planowałam samobójstwo. To znaczy nie ja planowałam, tylko jakaś natrętna, obca myśl wciskała się we mnie jak ostry strumień wody w wolne ujście. Jak długo można jej oczekiwać? Jak długo można pragnąć jednego zastrzyku morfiny lub heroiny, lub czegoś o podobnym działaniu? Jak długo można być niewolnikiem? Jak długo można z tym żyć?

Загрузка...