2 listopada

Wracałam ze szkoły i poczułam, że dzieje się ze mną coś dziwnego. Rano jak zwykle wypiłam słoik zupy i siedziałam sobie spokojnie na lekcjach, nikomu nie wadząc. A gdy wyszłam na ulicę, poczułam nagle, że ja wszystkich okropnie nienawidzę, Była to czysta NIENAWIŚĆ do ludzkości. Nie chciałam tego uczucia. Ale ono było cały czas we mnie. Wiedziałam, że ktokolwiek by mnie wtedy zaczepił, to stałoby się coś złego.

W domu ochłonęłam. Siadłam przy biurku i usiłowałam zrozumieć swój poprzedni stan. Odpowiedź była jedna. Tak tylko może się dziać po ćpaniu. Jestem wredną ćpunką i nic więcej.

I znów boli mnie wątroba.

Загрузка...