13 października

Powróciłam do pracy po kolejnej anginie i mam na praktyce studentów psychologii z mojej uczelni. Teraz ja im opowiadam o psychiatrii.

Nie czuje się najlepiej, to ogólne osłabienie organizmu. Jaki jest stan mego ciała? Wiecznie rozpadająca się wątroba, która się regeneruje, żołądek po prochach stale boli… Serce… to historia z innej opowieści. Nerki filtrują każdą ilość płynów i chwała im za to. Mózg: nie wiem, czy najpierw było szaleństwo, a później narkomania, czy odwrotnie, ale teraz to nie ma znaczenia. Nałożenie się dwóch spraw stworzyło całość. I to chyba tyle. O takich drobiazgach, jak wzrok, zęby czy słuch nie warto nawet wspominać. Jedna żyła na lewym przedramieniu nosi zdradziecką poświatę tamtych lat. Duszy nie warto roztrząsać – cierpi i nic tego nie zmieni.

Загрузка...