20 października

Zalało mój pokój w internacie. W takich wypadkach staję się zupełnie bezradna. Dziwię się, że można mieć takie problemy, i zupełnie nie wiem, co mam robić. Zabiera mi to czas i powoduje rozdrażnienie, że tu wszystko się wali, kiedy sił mi brakuje i zdrowia. Jestem jak wyschnięte koryto rzeki, siadam w jednym miejscu, nie poruszam się i nie odpowiadam na pukanie do drzwi. God save my soul.

Wtedy każda noc jest rozterką bez dna, otchłanią bez gwiezdnych przystanków, w ciemności myśli atakują mnie jak krwiożercze sępy.

Загрузка...