4 grudnia

Dzisiaj są moje imieniny. Jest to śmieszny dzień. Wszyscy składają ci życzenia, dają prezenty i są bardzo mili. Bardzo mili przez jeden dzień. Idiotyczna sprawa. Dzień życzliwości dla solenizanta. Nieważne jest, co do ciebie czują, co myślą, ale ważne jest, że dzisiaj masz imieniny i wypada być życzliwym. Mam ochotę stąd uciec i nigdy nie wracać.

Wczoraj znów spotkałam Filipa. Podrabia recepty – oczywiście różowe. Wpadnie i marnie skończy w więzieniu. Lewe bibuły zawsze w końcu są wykrywane. Ale czy on jeszcze odpowiada za siebie? Chyba już nie.

Загрузка...